Reklama

"Spartan": HISTORIA I BOHATEROWIE

Scenarzysta i reżyser David Mamet jest znany z inteligentnych dialogów, ciętej charakterystyki i dramaturgicznego mistrzostwa. Jego filmy odzwierciedlają kulturowe i społeczne przemiany składające się na obraz współczesnej Ameryki.

„Spartan“, dziewiąty film Mameta jako scenarzysty i reżysera, jest thrillerem politycznym, odwołującym się do tradycji „Trzech dni Kondora“ i „Siedmiu dni w maju“. Film podejmuje temat tajnych służb specjalnych i ich agentów, którzy w ramach służby muszą wykonać zlecone zadania bez względu na poniesione koszty.

Reklama

„Polityka zawsze mnie interesowała“, mówi Mamet. Głównym bohaterem „Spartana“ jest Robert Scott, znakomicie wyszkolony i niezwykle skuteczny agent specjalny. Scott bardzo długo wyznawał zasadę, że cel uświęca środki, a efekt misji usprawiedliwia podjęte metody. Myślenie pozostawia innym i wykonuje swoje zadania bez pytania, ponieważ wierzy, że zawsze działa na korzyść kraju.

„Scottowi powtarzano: „Jeżeli przestaniesz myśleć i będziesz po prostu wykonywał rozkazy, zostaniesz nagrodzony i przyjęty do elitarnej klasy wojowników. Nie wolno mu było pod żadnym pozorem wątpić w prawość jego zwierzchników albo słuszność zleconego zadania“, wyjaśnia Mamet. „I oto nagle Scott znajduje się w sytuacji, kiedy musi zakwestionować rozkazy i przewartościować całe swoje życie“.

Misja odnalezienia zaginionej dziewczyny przekształca się więc w misję poszukiwania prawdy, o sobie samym również. O zagranie roli Roberta Scotta Mamet poprosił wszechstronnie utalentowanego aktora Vala Kilmera. „Uwielbiam Vala i podziwiam go jako aktora“, mówi reżyser. „Zawsze miałem szczęście pracować z dobrymi aktorami. Kiedy piszę scenariusze zostawiam coś, co aktorzy sami mogą wnieść do roli, a Val skorzystał z tej szansy“.

„Scott to człowiek czynu“, mówi o swoim bohaterze Kilmer. „W świecie szpiegów ludzie tacy, jak Scott, są zmuszeni robić rzeczy czasami nielegalne. Nigdy jednak nie kwestionują zasadności rozkazów. Jeżeli rząd je sankcjonuje, to znaczy, że wszystko jest w porządku. I taki właśnie jest mój bohater... przynajmniej na początku“.

Dzięki Curtisowi, naiwnemu, ale zdolnemu protegowanemu Scotta, widz może lepiej poznać niekonwencjonalny kod etyczny, który rządzi światem Scotta.

„Curtis jest uosabieniem sumienia Scotta. W tym świecie wojowników jest nowy. Nie boi się zadawać pytań, o których Scott dawno zapomniał“, mówi Mamet. Do roli Curtisa wybrał Dereka Luke’a, będąc pod wrażeniem jego występu w filmie Denzela Washingtona „Antwone Fisher“. „Curtis sprawia, że Scott uświadamia sobie, kim się stał. Że z powodu swoich dążeń do samokontroli, zapomniał o sumieniu. Dla dobra służby stracił trzeźwość osądu. Nawet nie zauważył, kiedy dobrowolnie stał się taki, jak jego zwierzchnicy“.

„Curtis lgnie do Scotta. Jego ojciec służył kiedyś ze Scottem w jednym oddziale. Curtis próbuje zaprzyjaźnić się z nim“, opowiada Luke. „Ale Scott odpycha Luke’a. Podczas misji osobiste więzi mogą kosztować życie“.

Tajne śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia Laury Newton jest nadzorowane przez wpływowego polityka Burcha, którego gra Ed O’Neill, wieloletni współpracownik Mameta. „Ed O’Neill jest wyjątkowym aktorem“, mówi Mamet. „Razem z nim i Billem Macy założyliśmy w Chicago w 1971 roku trupę teatralną“.

O’Neill tak opisuje Burcha: „Ten facet pociąga za sznurki, jest od podejmowania trudnych decyzji. Manipuluje innymi. Jest bezlitosny. Niektórzy z widzów mogą uznać, że to nieodłączny element jego pracy. Powiadają, że Brutus był dobrym człowiekiem, ale Cezar był lepszym władcą. Bo dobrzy ludzie są często złymi przywódcami“.

To właśnie Burch dostrzega możliwości Scotta. Domyśla się, że jego spostrzegwaczość i chęć wypełnienia rozkazu czynią z  niego najlepszego człowieka do brudnej roboty. „Scott mówi to, co Burch chce usłyszeć“, wyjaśnia O’Neill, nawiązując do sceny, w której Burch pyta swoich ludzi, co się stanie z Laurą Newton. Tylko Scott ma odwagę powiedzieć brutalną prawdę: „Zabiją ją“.

Kiedy Scott i Curtis są o krok od znalezienia miejsca uwięzienia Laury, ich misja zostaje nieoczekiwanie przerwana. Media donoszą o śmierci Laury. Zakończenie sprawy należy do Stoddarda, prawej ręki Burcha. Gra go William H. Macy, z którym razem Mametem założył Atlantic Theatre Company.

Podobnie jak Scott, Stoddard dawno temu zapomniał o sumieniu. „Gram faceta, który nie pyta o to, czy coś jest słuszne czy nie“, wspomina Macy. „Kiedy David zaproponował mi rolę, powiedział: Stoddard jest facetem, którego boją się wszyscy źli faceci“. Jest kimś w rodzaju czyściciela. Zawsze chciałem zagrać kogoś takiego, bo temat lojalności zawsze mnie fascynował. Jak daleko powinna sięgać? Wielkie organizacje wymagają całkowitego oddania. Ale taka bezgraniczna lojalność może być wykorzystana do zbrodniczych celów“.

„Zaangażowałem Macy’ego, bo wisi mi 2700 dolarów od 1970 roku“, żartuje Mamet. „Nie tracę nadziei, że jeżeli będę go zatrudniał tak, jak robiłem to przez ostatnie 30 lat, może kiedyś wreszcie zwróci mi dług“.

Macy wypowiada się na temat Mameta w samych superlatywach. „David to skończony geniusz“, mówi aktor. „Przychodzi o piątej rano, wita się z każdym ze statystów i 14 godzin później zna imię każdego. Często zatrzymuje zdjęcia i pyta: „Czy możemy przez chwilę po prostu pozachwycać się tą wspaniałą dekoracją? Nagrodźmy brawami naszych wspaniałych dekoratorów“. Co nie znaczy oczywiście, że jest pobłażliwy dla kogoś, kto schrzani swoją robotę. Jednak jest tak wspaniały, że każdy chce właśnie dla niego zrobić swoje najlepiej, jak potrafi. David inspiruje wszystkich do maksymalnego wysiłku“.

Do roli porwanej Laury Newton, dziewczyny z charakterem, Mamet obsadził początkującą aktorkę Kristen Bell. „Laura jest bardzo twarda“, mówi Mamet. „Przez większość filmu słyszymy, że jest doskonałą studentką z Harvardu, wyobrażamy ją sobie w kostiumie tweedowym i ze sznurkiem pereł. Ale kiedy wreszcie ją widzimy, klnie jak szewc“.

„Podczas zdjęć próbnych poznałem kilka wspaniałych aktorek“, ciągnie Mamet, „ale potem pojawiła się Kristen i po prostu zażądała dla siebie tej roli. Była nie tylko utalentowaną i śliczną młodą kobietą, ale także niezwykle twardą“.

Pod wpływem Curtisa, który uważa, że Laura wciąż żyje, Scott zaczyna kwestionować swoje zadanie i motywy, kierujące tymi, którzy za zleceniem stoją. Ale jego decyzja o złamaniu rozkazów i próba znalezienia prawdy stawia go podobnie, jak Curtisa i Laurę, w obliczu jeszcze większego niebezpieczenstwa.

W tym samym czasie „Laura odkrywa, że coś jest nie tak. Biorąc pod uwagę polityczną władzę jej ojca, powinna już być znaleziona“, mówi Bell. „Skoro tak się nie stało, znaczy to, że komuś zależy na tym, żeby pozostała tam, gdzie jest“.

„Problemy, które podejmuje ten film, są na czasie“, uważa Macy. „Musimy dziś ważyć na szali, co jest ważniejsze: nasze osobiste wolności, czy dobro demokracji? Na ile można je poświęcić dla dobra państwa? Mamy agencje rządowe w rodzaju CIA, FBI, sił specjalnych, ale tworząc je, powołaliśmy do życia potwora. Jak go teraz kontrolować? Kto stoi na ich czele? To ostrzegawcze przesłanie mojego filmu“.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Spartan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy