Reklama

"Salto": CHARAKTERYSTYKA AKTORÓW

Heidi - Abbie Cornish

Obsadzenie głównej roli było zaskakująco proste. Abbie Cornish była pierwszą osobą, która się zgłosiła.

Shortland twierdzi, że Abbie doskonale oddaje to, co w Heidi jest najważniejsze, czyli jej kruchość i delikatność a zarazem upór i zaciętość. Pozwala, by widownia doświadczyła bólu i piękna zarazem. Abbie rozpracowała swoją bohaterkę, zanim jeszcze zaczęły się próby. Podczas nich nabrała jedynie pewności siebie. Heidi ma tak skomplikowany charakter, aby ją zrozumieć, Abbie musiała włożyć wiele wysiłku.

Reklama

Heidi ma cechy, które nie odpowiadają naszemu wyobrażeniu typowej szesnastolatki. Dlatego dla Abbie Cornish była to bardzo trudna rola.

Uważam, że każdego bohatera trzeba dogłębnie poznać, a zwłaszcza ją. Heidi nie można zagrać tylko „z zewnątrz”, pokazując tylko to, co widać na pierwszy rzut oka. Ta bohaterka ma taką głębię, że trzeba ją rozgryźć, znaleźć, choćby głęboko w trzewiach i zagrać ją właśnie w ten sposób.

Joe – Sam Worthington

Znalezienie aktora do roli Joe było trudniejsze. Na papierze wydawało się, że Joe jest znacznie mniej skomplikowany niż Heidi. „Ostatecznie zrozumienie, jakim obdarzyli się Sam i Abbie sprawiło, że zdecydowaliśmy, że dostanie tę rolę. Ale musieliśmy być dość ostrożni Nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy, jak Sam poradzi sobie z odegraniem tak skomplikowanego bohatera i tak głębokich emocji, jakie pojawiają się w tym filmie. Zdecydowaliśmy się podjąć to ryzyko, robienie filmu ma w sobie odrobinę hazardu. Okazało się, że Cate ma wyczucie i Sam poradził sobie z rolą tak dobrze, że to, co widzimy na ekranie to postać znacznie bardziej skomplikowana, a przez to interesująca, niż ta, którą założyliśmy w scenariuszu.”(Anderson)

Irene – Lynette Curran

Jedną z najważniejszych bohaterek w filmie była Irene, właścicielka motelu w Jindabyne, która wynajmuje Heidi pokój. Irene jednak nie ufa do końca Heidi i jest ostrożna. Zagrała ją ceniona aktorka Lynette Curran.

Curran w trakcie czytania scenariusza stwierdziła, że to będzie film naładowany emocjami. „To piękny film. Nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. To film o przekraczaniu granic. Heidi jest bardzo narażona na ciosy. Jest w niej tyle miłości i życia, a jednocześnie nie uznaje żadnych granic. To bardzo prawdziwe i indywidualne emocje. Uważam, że to wyjątkowa bohaterka. Kłopoty Heidi w relacjach z matką są podobne do relacji Irene i jej syna. Heidi nie wie, czy matka kiedykolwiek jej wybaczy. Irene nie wie czy może wybaczyć synowi, choć jeszcze nie skończyła żałoby po mężu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Salto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy