"Łowca snów": OBCY
Postać Obcego, który terroryzuje bohaterów filmu, powołał do życia Steve Johnson, który wspólnie ze współpracownikami zbudował jego makietę, a następnie kawałek po kawałku za pomocą skanerów przeniósł do pamięci komputera, gdzie model pokryto skórą i pomalowano.
Ponieważ Obcy porusza się w dość charakterystyczny sposób, a twórcom zależało na jak największej naturalności, opracowali oni specjalny proces o nazwie "enveloping", który sprawiał, że skóra kosmity zawsze zachowywała się w naturalny sposób.
Przygotowanie animacji to jednak nie wszystko. Już po połączeniu nakręconych scen z wirtualnym Obcym specjaliści od efektów specjalnych musieli jeszcze "dopasować" do siebie oba te elementy. Przez długie tygodnie dorysowywano cienie, retuszowano poszczególne ujęcia. Dzięki temu 'niewiarygodna* postać Obcego stała się dla widzów niezwykle realna, a co za tym idzie przerażająca.
"Z branżą filmową związany jestem od ponad 20 lat" - mówił po premierze Lawrence Kasdan. "Łowca snów dał mi jednak najwięcej satysfakcji. Na planie żadnego z dotychczasowych filmów nie miałem okazji pracować w tak ekstremalnych warunkach i nauczyć się tylu nowych rzeczy".