Reklama

"Król tańczy": LUDWIK XIV KRÓLEM TAŃCA I BALETU

W XVII-wiecznej Francji taniec był „sztuką dla wszystkich” - zarazem masową i elitarną. W wyższych sferach umiejętność tańczenia należała do podstawowych, na równi z fechtunkiem czy jazdą konną. Nie zaniedbywali jej „dobrze urodzeni” młodzi ludzie, gdyż taniec postrzegali jako formę ekspresji swojej cielesnej i duchowej doskonałości. Doskonalili więc to, czym obdarzyła ich natura - ciało, a potem z jego pomocą wyrażali, przynajmniej we własnym mniemaniu, najwyższe ideały piękna i harmonii.

Istniał ponadto balet dworski, wystawiający spektakle w atrakcyjnej scenografii, z pięknymi kostiumami i „efektami specjalnymi” - nierzadko przed publicznością liczącą trzy tysiące osób. To właśnie Ludwik XIV, za radą Lully’ego i z pomocą jego muzyki, wzniósł choreografię w tych przedstawieniach na poziom niedostępny dla amatorów. Jak już wiemy, przeobraził balet dworski w Balet Królewski, w którym wszystkie elementy spektaklu koncentrowały się wokół jego osoby.

Reklama

Początki baletowej kariery Króla Słońce wiążą się jednak z inną ogromnie wówczas popularną i bardzo ekstrawagancką formą widowiska tanecznego, zwaną „Ballet de la Nuit”. Tu występy, mieniące się wielobarwnymi kostiumami, trwały po sześć godzin i łączyły wszelkie możliwe gatunki teatralne: dramat, komedię, błazenadę, recytacje poezji, popisy śpiewacze, pantomimę... Wśród bohaterów tych przedstawień byli zarówno bogowie z Olimpu, Jowisz czy Bachus, jak i włóczędzy, złodzieje albo szaleńcy. „Ballet de la Nuit” to barok w najczystszej postaci, próba stworzenia czegoś na kształt opery włoskiej, ale w stylu francuskim. Ludwik XIV tańczył w tym balecie sześć ról, m.in. partię Wschodzącego Słońca. Ludwik XIV rozumiał instynktownie, że władza należy do tego, kto kreuje najlepszy własny wizerunek. Dziś obraz polityka w oczach opinii publicznej tworzy w dużej mierze telewizja. W czasach baroku tę funkcję pełnił balet, przy czym o ile obecnie nikt nie utożsamia głowy państwa z samym państwem, o tyle w tamtych czasach król personifikował królestwo, zatem im wyższe miał notowania, tym lepiej postrzegany był również kraj, którym rządził.

Za wykreowanie poprzez taniec wizerunku Ludwika XIV, a w świetle powyższych uwag - również Francji, odpowiadał Jean-Baptiste Lully i przez trzydzieści lat, na każdym etapie tego procesu odnosił (do społu z Molierem) sukcesy. 15-to, 20-toletni król był na scenie po prostu przystojnym młodzieńcem. W miarę dojrzewania i obejmowania coraz większej władzy, zmieniał baletowe role. Wcielał się w bohaterów powieściowych, następnie w mitycznych herosów (grywał Aleksandra Wielkiego), wreszcie - gdy dzierżył już władzę absolutną - w Bogów: Apolla, Jowisza i Neptuna.

Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że prowadzone później przez króla wojny zdobywcze, m.in. z Anglią, Hiszpanią, Holandią i Prusami, na powrót zrujnowały Francję.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Król tańczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy