Reklama

"Egzorcysta: Początek": O POLU WALKI

Akcja filmu dzieje się w różnych miejscach na świecie: w Afryce, Kairze oraz Holandii a zdjęcia były filmowane w całości w światowej sławie studiach Cinecittà Studios w Rzymie. “Stworzenie uczucia, że naprawdę jest się w środku Afryki, było dość trudne, zważywszy, że tak naprawdę było się paręset metrów od najbliższej pizzerii” - mówi Harlin.

“Musieliśmy zbudować naprawdę wielkie scenografie i użyć wielu technik do stworzenia iluzji tych miejsc, aby naprawdę miało się wrażenie bycia w Afryce, a nie na tyłach jakiegoś studia.” Dla scen ilustrujących przeszłość bohaterów, musieliśmy się cofnąć do Holandii, do czasów II Wojny Światowej i zbudować makiety miasteczka, w którym miały miejsce dramatyczne wydarzenia”.

Reklama

Harlin poprosił więc o pomoc słynnego scenografa Stefano Ortolani’ego. “Chciałem aby wszystko było namacalne” - mówi Harlin. “I bardzo autentyczne, aby budynki były odpowiednio zniszczone”.

Ortolani musiał przeprowadzić dogłębne badania, aby stworzyć kościół z czasów Bizancjum, jak również przerażającą komnatę pod nim. Ekipa najpierw zbudowała odpowiednią konstrukcję stalową, aby podtrzymać kopułę oraz platformy dla elektryków i ich sprzętu. Kościół ozdobiony jest wyrafinowanymi mozaikami przedstawiającymi walkę w Niebie, oraz upadek Lucyfera. “Przeprowadziliśmy badania na temat mozaik - mówi Ortolani. „Nie jest łatwo wykonać mozaikę, jest to bardzo pracochłonna praca. Zrobiliśmy kopię z oryginalnych mozaik podłogowych z rzymskiej Villa Adriana na placu Tivoli, na których nie było jako takiego wzoru. Następnie sprowadziliśmy z Anglii artystę, który namalował wszystkie sceny, które są związane z tradycyjnymi historiami chrześcijańskimi oraz z satanistycznymi.”

Na potrzeby scenografii zbudowano ogromny kanion z pleksi. Po przetworzeniu komputerowym można było go używać do różnych potrzeb scenografii. Kanion miał przeszło 8.500 metrów długości oraz około 5.000 szerokości, oraz osiągał wysokość prawie 1100 metrów. Podczas zdjęć poziom podłogi mógł być odpowiednio zmieniany w zależności od sceny, a w post produkcji zmiany te były dodatkowo poprawione komputerowo dla wzmocnienia efektu. Herlin przyjażnił się z włoskim operatorem Vittorio Storaro - nominowanym czterokrotnie do Oskara i trzykrotnym zdobywcą Oscara za pracę nad Czasem apokalipsy, Reds i Ostatnim cesarzem, który nadał całemu dziełu swój oryginalny styl.

“Vittorio sprawił, że film stał się naprawdę przerażający, ale i piękny w swoim wyrazie” -

Harlin przyznaje. “Moim głównym celem było stworzenie filmu mrocznego, w którym jest wiele cieni i zaciemnionych miejsc w taki sposób, że widz zastanawia się, co też może być poza tym cieniem, w strefie mroku.”

Sposób w jaki Storaro używa światła do przekazania odpowiedniego nastroju w filmie, jest nieporównywalny do kogokolwiek innego - jest to urzekające i jedyne w swoim rodzaju. “Renny szukał najlepszego sposobu, aby emocjonalnie wprowadzić postać Merrina do całej historii” - wyjaśnia Storaro. “Starałem się wymyślić w jaki sposób przy pomocy światła mógłbym ukazać wewnętrzny konflikt ojca Merrina. Połączyłem więc coś rzeczywistego z czymś, co jest ponad rzeczywistością, czymś duchowym. Jest taki moment, kiedy człowiek czuje się bezsilny do zrobienia czegokolwiek. Nagle odkrywa w sobie moc, która budzi go do życia i do powstania na nowo. Każdy z nas nosi w sobie taka ciemną stronę, która musi zostać oświetlona.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Egzorcysta: Początek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy