"Batman - Początek": WALCZĄC W IMIĘ DOBRA
Trenował, planował i czekał osiemnaście lat.
Myśli, że jest gotów...
– Batman: Year One
Pracując nad wyjątkową dla Batmana metodą walki wręcz i układając najważniejsze sekwencje walk w filmie reżyser Christopher Nolan i choreograf walk David Forman ("Ostatni samuraj") szukali stylu, który łączy surową intensywność ulicznych bójek ze zdyscyplinowanym podejściem wschodnich sztuk walki.
"Batman widzi wszystko przez pryzmat praktyczności, chodzi o najefektywniejszy sposób zrobienia czegoś" mówi Nolan. “więc potrzebny nam był styl, który byłby brutalny, oszczędny i prawdziwy".
"Chcieliśmy znaleźć coś co wyglądałoby jakby Bruce Wayne jako Batman stworzył swój własny styl walki, coś niepowtarzalnego w stylu i wyglądzie" opowiada Christian Bale. "Agresywny, zwierzęcy sposób w jaki atakuje wrogów, to spora część osobowości Batmana. Chciałem pokazać jak niszczycielski potrafi być gdy rusza naprzód i atakuje, a jego elastyczność widać także w przyjmowaniu ciosów."
Ponadto reżyser chciał, żeby sceny walk były bardziej drażniące i realistyczne niż wdzięczna, baletowa forma walki, jaką daje użycie linek. "Przyzwyczailiśmy się do oglądania walk przedstawionych w ten pełen wdzięku, taneczny sposób, w którym przemoc przestaje wydawać się groźna." zauważa reżyser. "Chciałem wrócić do czegoś surowszego, gdzie widz bardziej odczuwałby ciosy".
Metoda walki Keysi, znana po prostu jako Keysi albo KFM opiera się na serii mocnych, kontrolowanych, wydajnych ruchów. Metoda Keysi, to rozwijająca się dyscyplina wynaleziona zaledwie 20 lat temu. To styl intuicyjny, wymagający dużej siły nóg i górnej części tułowia, a szczególny nacisk kładzie na skupienie umysłu i świadomość. W przeciwieństwie do innych rodzajów sztuk walki wynalezionych jako dyscyplina sportowa, KFM nadaje się do walki w ciasnych przestrzeniach i w każdym środowisku, przeciw wielu napastnikom, atakującym z różnych kierunków.
"Metoda Keysi to bardzo intuicyjny rodzaj sztuki walki, ale także bardzo, bardzo brutalny" opowiada Bale. "Chodzi w niej natychmiastowe zyskanie przewagi. Jest raczej instynktowna i dostosowuje się do różnych sytuacji. Naprawdę wygląda więc jakby to był własny styl Batmana, który sam wynalazł".
"Christian jest doskonałym uczniem" ocenia Forman. "Byliśmy zaskoczeni jak szybko przyswoił informacje podczas naszej pierwszej lekcji".
Bale poświęcił pięć miesięcy na rygorystyczne treningi fizyczne, żeby przygotować się do wymagającej roli. Osiągnięcie koniecznego poziomu zwinności i sprawności utrudniał fakt, że Bale schudł 63 funty – obniżając wagę do wymaganych 121 funtów – na potrzeby poprzedniej roli jako udręczonego bezsennością bohatera w "Mechaniku" (El Maquinista).
"Zupełnie zniszczyłem swoje ciało" przyznaje Bale. "Zmieniłem się w coś prawie nieludzkiego. Próbowałem robić pompki i nie mogłem. Opuściłem się i nie mogłem się podnieść. Nie mogłem wykonać jednej pompki, bo tak bardzo zrujnowałem sobie mięśnie".
Do czasu rozpoczęcia zdjęć Bale odzyskał poprzednią wagę i dołożył dodatkowe 20 funtów mięśni, żeby osiągnąć sylwetkę Bruce'a Wayne'a/Batmana.
Do sceny konfrontacji z siedmioma więźniami w więzieniu w Butanie, która ma miejsce zanim Bruce Wayne przejdzie trening i wynajdzie własną brutalnie efektywną metodę walki, Forman ułożył dla Bale'a choreografię złożoną z niewprawnych ruchów.
"To najbardziej surowa scena walki Bruce'a Wayne'a" podkreśla Forman. "Ma w sobie wiele wewnętrznego gniewu, więc jego styl walki pochodzi z czystej brutalnej siły. Żadnej formalnej techniki i żadnych zbyt technicznych ciosów."
Ustawienie realistycznej bójki siedmiu na jednego stanowiło spore wyzwanie. Jak twierdzi Forman "trudno jest zaplanować walkę, gdy siedem osób atakuje jedną i trzeba sprawić wrażenie, że wszystkie rzucają się na nią jednocześnie. Chcieliśmy, żeby walka wyglądała jak najbardziej realistycznie."
Pierwszą sfilmowana sekwencją walki był wyczerpujący pojedynek na miecze pomiędzy Brucem Waynem i jego mentorem, który zaaranżowano na zamarzniętym jeziorze w Islandii u stóp górującego nad nim lodowca. "To było niebezpiecznie piękne miejsce i wzbudzające poczucie niepewności" opowiada Neeson o kręceniu w cieniu największego lodowca w Europie. "Co jakiś czas pomiędzy ujęciami widzieliśmy lód kruszący się na szczycie lodowca i odpadające kawałki skał. Wiedzieliśmy, że to wielka zywa siła, poruszająca w naszym kierunku."
Z powodu zagrożenia spowodowanego przez temperamentny lód, ochrona pilnowała, żeby na zamarzniętej tafli znajdowało się jednocześnie tylko sześć osób, w tym Bale i Neeson. "Atakowaliśmy siebie nawzajem, uderzaliśmy o lód i nagle słyszymy głośne pęknięcie dokładnie na środku jeziora" wspomina Bale. "Staliśmy wszyscy nieruchomo i rozglądaliśmy się. Potem ochrona zaczęła krzyczeć: Dobra, złaźcie stamtąd! Złaźcie! Na szczęście nakręciliśmy wszystko tego jednego dnia, bo następnego nie było tam już w ogóle lodu. Na powrót stopił się w jezioro."
Przygotowania do zdjęć niebezpiecznej walki na miecze odbywały się na lodowisku, gdzie Forman i jego zespół spędzili kilka tygodni na próbach z Balem i Neesonem. Aktorzy trenowali sztukę posługiwania się samurajskimi mieczami, obrony przed atakiem miecza za pomocą rękawic na przedramionach, i jak ujmuje to Bale: "ćwicząc jak walczyć stojąc na lodzie bez ciągłego upadania na tyłek".
"Ciosy są bardzo silne" mówi Forman o posługiwaniu się samurajskim mieczem. "i trudno się przed nimi bronić. Potrzeba do tego sporo energii, a Christian i Liam angażowali się w stu procentach w swoje role. Poradzili sobie bardzo dobrze, zarówno w metodzie Keysi, jak i walce na miecze."
"Kiedyś zapytano Lawrence'a Oliviera co jest najważniejszą cechą, jaką powinien posiadać aktor, a on na szczycie listy umieścił wytrzymałość." mówi Neeson. "Christian jest nieprawdopodobnie wytrzymały. Jest tez bardzo utalentowanym aktorem. Gdy wypowiada swoje kwestie, wierzę mu. Wierzę w to co mówi i dla mnie to jest najważniejsze."
"To niesamowita zaleta, gdy na planie ma się aktorów takich jak Liam i Christian, którzy skłonni chcą pokazać fizyczne możliwości ich postaci nawet w skrajnych sytuacjach" mówi Nolan. "Byłem pod ogromnym wrażeniem autentyczności i intensywności, jaką wnosili do scen walk i akcji w filmie".