Ta zbrodnia zszokowała Hollywood. Aktor i jego żona zginęli trzy tygodnie po ślubie
Ta zbrodnia wstrząsnęła Hollywood. 19 października 1978 roku znaleziono ciała zdobywcy Oscara Giga Younga oraz jego żony Kim Schmidt. Para pobrała się zaledwie trzy tygodnie wcześniej. Szybko ustalono, że to on był sprawcą tragedii. Był to smutny koniec utalentowanego aktora, pokonanego przez demony, z którymi zmagał się od dekad.
Urodził się jako Byron Elsworth Barr w listopadzie 1913 roku. Zaczynał od występów w teatrze, gdzie odkrył go łowca talentów z wytwórni Warner Bros. W filmie debiutował w 1941 roku. W 1942 roku zagrał swoją pierwszą dużą rolę w dramacie "The Gay Sisters". Postać, w którą się wcielił, nazywała się Gig Young. Plakaty z jego wizerunkiem sugerowały, że jest to jego prawdziwe imię. Władze studia zasugerowały, by je zmienił. Mimo początkowych wahań tak zrobił.
Szybko znalazł swój typ bohatera — wykształconego, obytego, odznaczającego się kąśliwym poczuciem humoru. Jednak najlepiej wypadał, gdy odchodził od tego wizerunku. Za drugoplanową rolę alkoholika w "Come Fill the Cup" z 1951 roku dostał swoją pierwszą nominację do Oscara. Przegrał, ale nie przejął się tym za bardzo. "Tyle osób, które otrzymało nominację do Oscara, ma potem strasznego pecha" - powiedział Louelli Parsons, prowadzącej popularny dział z plotkami. Drugi raz walczył o Oscara w 1959 roku za rolę w "Prymusie". Wtedy też przegrał.
Z czasem Young dorobił się opinii trudnego współpracownika. Wszystko przez jego problemy z alkoholem. Gdy grał w serialu "The Rouges" (1964-65), w dwóch ostatnich odcinkach musiał go zastąpić inny aktor. Przekładało się to także na kłopoty osobiste. W 1966 roku Young był po czterech rozwodach.
Nic dziwnego, że nie był faworytem Sydneya Pollacka do jednej z głównych ról w jego "Czyż nie dobija się koni" z 1969 roku. Reżysera przekonał jednak Marty Baum, dawny agent aktora, a później szef ABC Pictures. Young włożył wiele pracy w kreację Rocky'ego, śliskiego, wypranego przez życie i pozbawionego złudzeń konferansjera w konkursie tanecznym. Na planie złapała go grypa, ale on i tak chciał grać dalej. Zaangażowanie skutkowało wielką rolą. Recenzenci byli oszołomieni jego transformacją.
W walce o Oscara za rolę drugoplanową nie miał konkurencji. Gdy odebrał statuetkę w kwietniu 1970 roku, stwierdził, że to najwspanialszy moment jego życia. Innego zdania była jego czwarta żona, Elaine Williams. "Oscar był dla niego pocałunkiem śmierci, końcem drogi" - stwierdziła.
Rzeczywiście, chociaż po sukcesie "Czyż nie dobija się koni" pojawiły się nowe propozycje, Young szybko stracił zainteresowanie Hollywood. Jego pogarszające się problemy z alkoholem sprawiły, że wielu reżyserów rezygnowało z pracy z nim. Otrzymał rolę Waco Kida w "Płonących siodłach" Mela Brooksa. Pierwszego dnia na planie zemdlał z powodu nałogu. Reżyser zaraz go zwolnił i zastąpił Gene'em Wilderem. W 1976 roku Young został głosem Charlesa Townsenda w "Aniołkach Charliego", serialu stacji ABC. Nie był w stanie nagrać swoich dialogów. W ostatniej chwili zastąpił go John Forsythe.
W marcu 1978 roku ukazał się ostatni film z udziałem aktorka. Była to "Gra śmierci" Roberta Clouse'a. Nad projektem pracował początkowo Bruce Lee, jednak w połowie przerwał realizację, by móc wystąpić w "Wejściu smoka". Zmarł niespodziewanie w 1973 roku, zanim wrócił na jej plan. Projekt zyskał nowego reżysera po czterech latach, a do zrealizowanego przez Lee materiału zdecydowano się dokręcić sceny z innymi postaciami oraz dublerami mistrza sztuk walki. W dodanym materiale znalazł się także 64-letni Young. Na planie poznał Kim Schmidt. 31-latka pilnowała ciągłości scen, wystąpiła też w epizodzie. Pobrali się pod koniec września 1978 roku.
W nocy z 18 na 19 października, trzy tygodnie po ślubie Younga i Schmidt, portierowi budynku, w którym mieszkała para, zdawało się, że słyszał strzały. Gdy rankiem zauważył, że pod ich drzwiami wciąż stoją dostarczone wcześniej zakupy, zaniepokoił się. Zawiadomił policję. Gdy funkcjonariusze weszli do środka, w sypialni znaleźli ciała małżonków. Young miał w dłoni pistolet. Gdy Schmidt zginęła, odebrał sobie życie. W pokoju znaleziono dziennik otwarty na wpisie z 27 września: "dziś wzięliśmy ślub" oraz Oscara za "Czyż nie dobija się koni". Nie ustalono, co popchnęło Young do popełnienia zbrodni.