Reklama

Stracili dach nad głową. Z pocieszeniem nadszedł tajemniczy list

Miles Teller i Keleigh Teller znaleźli się wśród gwiazd, które zostały bez dachu nad głową po serii pożarów, które nawiedziły Los Angeles. Teraz podzielili się w mediach społecznościowych zdjęciami tego, co zostało z ich rodzinnej posiadłości - zgliszcza. Przy tej okazji zdradzili, że kilka dni po tragedii dostali tajemniczy list. Jego treść zaskakuje. Nie do wiary kto był nadawcą.

Miles Teller został bez dachu nad głową. Pocieszył go tajemniczy list

Pożary, które 7 stycznia nawiedziły Los Angeles i przez ponad tydzień siały spustoszenie w siedmiu dzielnicach Miasta Aniołów, zniszczyły domy wielu znanych osób. Bez dachu nad głową znaleźli się choćby Anthony Hopkins, Mel Gibson, Adam Brody czy Billy Crystal

Wśród poszkodowanych jest również gwiazdor "Whiplash" i "Top Gun: Maverick" - Miles Teller. Aktor i jego żona, Keleigh Teller, stracili posiadłość w Pacific Palisades, w której zamieszkali w 2023 roku. Keleigh podzieliła się na Instagramie ostatnim zdjęciem ich posiadłości przed i po zniszczeniu, wyrażając głęboki smutek oraz wdzięczność dla społeczności i służb ratunkowych za okazane wsparcie. Para aktorów, znana z silnego związku i chronienia swojej przestrzeni prywatnej, przyznała, że choć straty materialne są bolesne, a Keleigh żałuje, że nie zabrała z garderoby sukni ślubnej, to jednak priorytetem pozostaje dla nich bezpieczeństwo i zdrowie. Ukojenie znajdują także w tajemniczym liście, który dostali niedługo po traumatycznych przeżyciach. Co był w środku?

Reklama

Tajemniczy list po osobistej tragedii. Nie do wiary od kogo

Mieszkańcy Los Angeles zjednoczyli się w obliczu tragedii, pomagając służbom w miejscach dotkniętych ogniem oraz organizując wsparcie dla ofiar w obszarach nienarażonych na niebezpieczeństwo. Na dobre słowo mogą też liczyć od osób, które obserwują doniesienia z daleka i o tym przekonali się właśnie Tellerowie. 

Keleigh Teller zamieściła na InstaStories odręcznie napisany na serwetce list, który dostała w trakcie lotu samolotem. Ku zaskoczeniu, nadawcą była jedna z pracownic pokładu, pragnąca podnieść małżeństwo na duchu. Jego treść chwyta za serce. 

"Cześć, nie chciałam przeszkadzać ani sprawiać, że poczujesz się niekomfortowo podczas lotu - chciałam jednak powiedzieć, że bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Bez względu na to, kim jesteś i co robisz, to przez co przeszłaś, jest druzgocące! Modlę się za ciebie i twoją rodzinę" - czytamy na odręcznie napisanym liściku, który aktorka zamieściła na InstaStories. 

ZOBACZ TEŻ: 

Talent, który upadł na dno. Seagal zarabia setki tysięcy za występy

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Miles Teller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy