Reklama

Margot Robbie: To ona wymyśliła kultową scenę. Jest w niej bez ubrania

Margot Robbie w najnowszym wywiadzie wróciła pamięcią do "Wilka z Wall Street", czyli filmu, który jedenaście lat temu zapewnił jej światową sławę. Australijska gwiazda wyznała, że jedna z najbardziej kontrowersyjnych scen w produkcji była jej pomysłem.

Margot Robbie wymyśliła kultową scenę

Chodzi o scenę, w której Naomi, czyli postać Margot Robbie, pokazuje się głównemu bohaterowi bez ubrania. Chociaż reżyser "Wilka z Wall Strett" Martin Scorsese sugerował, że jeśli chce czuć się bezpieczniej, może założyć szlafrok, aktorka uznała, że skoro jej bohaterka ma uwieść granego przez Leonardo DiCaprio Jordana Belforta, nie może mieć nic na sobie.

Reklama

"W tej scenie nie chodziło o to, żeby Naomi miała coś na sobie. Cały sens jest w tym, że staje przed nim kompletnie naga. To była jej karta przetargowa" - tłumaczyła Robbie w podcaście "Talking Pictures".

Cios zamiast pocałunku

Co ciekawe, aktorka wykazała się inwencją już w trakcie ostatniego etapu castingu. Miała wtedy zagrać scenę pocałunku.

"Pomyślałam, że mogłabym teraz pocałować Leonardo DiCaprio i to byłoby niesamowite. Nie mogę się doczekać, aż powiem o tym wszystkim moim znajomym. A potem pomyślałam, że nie. I po prostu walnęłam go w twarz" - wspominała.

"Zapadła martwa cisza, która wydawała się wiecznością, ale prawdopodobnie trwała trzy sekundy" - opowiadała Robbie w "Talking Pictures". - "A potem wszyscy po prostu wybuchnęli śmiechem. Leo i Marty śmiali się do rozpuku, a potem orzekli, że to było wspaniałe. A ja myślałam sobie, że zaraz mnie aresztują za napaść i że trzeba go było uderzyć trochę słabiej".

Australijka już w jednym z wcześniejszych wywiadów ujawniła, że to także ona wpadła na pomysł, aby Naomi i Jordan poszli do łóżka po raz ostatni, zanim ona powie mu, że chce rozwodu. Aktorka zaznaczyła, że Scorsese entuzjastycznie podchodził do poprawek scenariuszowych. Podobały mu się wszystkie, nawet te najbardziej zwariowane pomysły członków ekipy.

"Marty opowiadał nam o mafii i starych gwiazdach filmowych. Niczego nam specjalnie nie narzucał i nie dawał żadnych wskazówek" - tłumaczyła.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Margot Robbie | Wilk z Wall Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy