Reklama

Czy to filmowa klątwa? Aktorów "Grincha" spotkały przykre wydarzenia

"Grinch: Świąt nie będzie" jest jednym z najbardziej popularnych świątecznych filmów. Mało kto wie, że aktorzy, którzy wystąpili w uwielbianej produkcji, doświadczyli wielu osobistych tragedii. Co ich spotkało?

"Grinch: Świąt nie będzie" - filmowy klasyk na Boże Narodzenie

"Grinch: Świąt nie będzie" to świąteczna opowieść pełna humoru, wzruszeń i magicznego klimatu, który przenosi widzów do niezwykłego Ktosiowa. Film, oparty na klasycznej książce Dr. Seussa, zachwyca pomysłowością i scenografią, odzwierciedlającą bajkowy świat pełen pastelowych kolorów i surrealistycznych kształtów. W tej scenerii rozgrywa się historia zielonego, zgorzkniałego stwora - Grincha, który z nienawiści do świąt postanawia zrujnować Boże Narodzenie mieszkańcom. Na drodze jego niecnych planów staje mała Cindy Lou Who.

Film wyreżyserował Ron Howard na podstawie scenariusza napisanego przez Jeffrey'a Price'a i Petera S. Seamana. W rolach głównych wystąpili Jim Carrey oraz Taylor Momsen. Towarzyszyli im m.in. Jeffrey Tambor, Christine Baranski, Anthony Hopkins, Bill Irwin czy Molly Shannon.

Reklama

Okazuje się, że wiele osób, które pracowały na planie "Grincha" doświadczyły osobistych tragedii. Mówi się nawet o możliwej "klątwie", która panuje nad obsadą filmu.

Jim Carrey nie mógł podnieść się po odejściu ukochanej

Jim Carrey, który w produkcji wcielił się w kultową postać zielonego stwora nieznoszącego Bożego Narodzenia, znany jest ze swojego burzliwego życia. Jednym z najcięższych okresów dla aktora była relacja z Cathrioną White, irlandzką artystką, która w 2015 roku odebrała sobie życie. Ich związek przyniósł wiele cierpienia i stał się przedmiotem medialnych spekulacji oraz sądowych batalii, rzucając cień na życie prywatne aktora.

Para, choć na pierwszy rzut oka wydawała się szczęśliwa, zmagała się z wieloma problemami, które przeradzały się w poważne konflikty. White oskarżyła Carreya o to, że wprowadził ją w świat destrukcyjnych nawyków, a ich związek zrujnował jej poczucie własnej wartości i odebrał radość życia. Po śmierci Cathriony, jej rodzina wniosła pozew przeciwko aktorowi, zarzucając mu dostarczanie leków, które kobieta mogła wykorzystać, by odebrać sobie życie. Po wielu miesiącach procesów, Jim Carrey został oczyszczony z zarzutów. Mimo medialnego zwycięstwa, śmierć White pozostawiła trwały ślad w jego życiu. Aktor wyznał, że przez lata zmagał się z depresją.

Przykre doświadczenia aktorów "Grincha"

Taylor Momsen w filmie "Grinch: Świąt nie będzie" zagrała uroczą Cindy Lou Who, jednak w życiu dorosłym przeszła kompletną metamorfozę. Zmieniła styl na bardziej mroczny, a swoją ścieżkę zawodową związała z muzyką. Jest liderką zespołu rockowego "The Pretty Reckless", który koncertuje z "AC/DC". Niestety przykre wydarzenia nie ominęły też jej. Jakiś czas temu na Taylor mocno odcisnęły się niespodziewane śmierci bliskich z branży. Szczególnie źle zniosła odejście producenta Kato Khandwali, które doprowadziło ją do depresji.

Z kolei Joshua Ryan Evans, którego na ekranie widzieliśmy jako młodego Grincha, zmarł przedwcześnie w 2002 roku. Aktor zmagał się z poważną chorobą, która mocno wpływała na jego wygląd. Odszedł w wieku 20 lat w trakcie operacji serca.

Odtwórczymi roli Marthy May Whovier, dobrze wszystkim znana Christine Baranski, w 2014 pożegnała ukochanego męża, Matthew Cowlesa. Para była razem 30 lat. Aktorka przyznała, że w powrocie do pracy pomogła jej obecność przyjaciół.

"Nie ma wyjścia z żałoby. Kilka miesięcy po śmierci Matthew musiałam znów stanąć przed kamerą, ale pomagało mi to, że byłam z moimi ludźmi. Wszyscy mnie znali oraz kochali, więc powrót do pracy był dobry" - powiedziała w wywiadzie dla portalu "Parade".

Z kontrowersjami zmagał się natomiast Jeffrey Tambor, który zagrał burmistrza Whoville. W 2017 roku oskarżono go o niewłaściwe zachowania wobec współpracowników na planie serialu "Transparent". Mimo że aktor nie przyznał się do winy, przeprosił. Jednak twórcom serialu to nie wystarczyło i Tambor stracił swój angaż w produkcji. Oskarżenia mocno wpłynęły na reputację aktora i choć kontrowersje zostały częściowo wyjaśnione, to nie udało mu się wrócić na szczyt.

Zobacz też: Polacy pokochali "Sisu". Zemsta po fińsku bije rekordy na Netfliksie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jim Carrey | Christine Baranski | Ron Howard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy