W ostatnich latach Bill Cosby został oskarżony o molestowanie przez około 60 kobiet. Ale tylko Andrea Constand złożyła pozew do sądu. Z przedstawionych przez nią zeznań wynikało, że w 2004 roku Cosby i ona, wówczas pracująca w Temple University, spotkali się w jego domu na przedmieściach Filadelfii. Aktor miał wtedy podać jej narkotyki, a potem zgwałcić. Cosby został skazany na trzy do 10 lat wiezienia, w zależności od tego, jak będzie się zachowywać podczas odbywania kary. Nałożono też na niego grzywnę w wysokości 25 tys. dolarów. Gwiazdor dostał możliwość ubiegania się o zwolnienie warunkowe po trzech latach. I postanowił skorzystać z tego prawa. Komisja więzienna odrzuciła jednak jego wniosek, bo aktor nie poddał się terapii dla przestępców seksualnych. Cosby nie zdecydował się na terapię być może dlatego, że wciąż podtrzymuje, że jest niewinny i jak twierdzi, nie ma żadnych dowodów na to, że dopuścił się zarzucanych mu czynów. W rozmowie z telewizją CNN rzecznik aktora przyznał, że ten ma nadzieję, iż Sąd Najwyższy stanu Pensylwania unieważni jego wyrok i proces odbędzie się ponownie.
Bill Cosby: Showman 12
zobacz zdjęcia
Bill Cosby: Showman
1 / 12
Jest jednym z najsłynniejszych czarnoskórych artystów w Ameryce. Aktorem, komikiem, producentem telewizyjnym, muzykiem, kompozytorem i aktywistą społecznym. Kochającym mężem i ojcem. Wzorowym obywatelem. Przynajmniej taki jego obraz funkcjonował w świadomości fanów do momentu, gdy ponad 60 kobiet oskarżyło go o molestowanie seksualne! W środę, 12 lipca, Bill Cosby, upadła legenda "fabryki snów", kończy 80 lat.
2 / 12
Oficjalnie Bill Cosby skazany nie został. Niespełna miesiąc temu jego proces został unieważniony, gdyż ława przysięgłych nie zdołała uzgodnić stanowiska w sprawie żadnego z zarzutów, choć obradowała aż sześć dni! Gdyby Cosby został uznany za winnego, groziłoby mu do 30 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura postawiła Cosby'emu formalne zarzuty w sprawie dotyczącej Andrei Constand. Twierdziła ona, że w 2004 roku słynny aktor podał jej środki odurzające, a potem molestował seksualnie. Cosby przyznał pod przysięgą, że "miał kontakt seksualny" z ową kobietą, byłą pracownicą uniwersytetu Temple. Komik utrzymywał jednak, że do kontaktu seksualnego z Constand doszło za obopólną zgodą. Z braku świadków, proces, który przyciągnął uwagę światowych mediów, toczył się w oparciu o sprzeczne ze sobą zeznania Cosby'ego i Constand.
W sumie ponad 60 kobiet oskarżyło Cosby'ego, że podawał im środki usypiające i molestował je seksualnie, ale wszystkie zarzuty karne, poza sprawą Andrei Constand, się przedawniły. Niemniej wiele spraw przeciwko aktorowi toczy się przed sądami cywilnymi.
3 / 12
Przez cały czas trwania procesu - podobnie jak przez lata telewizyjnej i filmowej kariery - przy Cosbym trwała jego żona, Camille O. Cosby. Para jest małżeństwem od 1964 roku, dochowała się piątki dzieci, czterech córek: Eriki, Erinn, Ensy, Evin i syna Ennisa, który został zamordowany w 1997 roku, a także wielu wnucząt.
Gdy w 2014 roku wokół Cosby'ego rozpętała się burza, żona go nie opuściła, ale jego kariera, w dużej mierze z powodu seksualnych oskarżeń, załamała się. Stacje telewizyjne wycofały się z projektów widowisk i seriali z jego udziałem.
4 / 12
Bill Cosby rozpoczął karierę w 1965 roku. Już jego pierwsza produkcja - serial telewizyjny "I Spy" - stała się hitem. Za rolę Alexandra Scotta w sensacyjno-przygodowej serii aktor otrzymał trzy nagrody Emmy.
Źródło: materiały prasowe
5 / 12
Niemal 30 lat później Cosby, podobnie jak partnerujący mu w serialu Robert Culp, powtórzyli swoje kreacje w filmie kinowym "Szpiedzy" (1994). Produkcja przygodowa Jerry'ego Londona, której bohaterami byli nie tylko słynni przed laty agenci, ale także ich dzieci, nie powtórzyła jednak sukcesu telewizyjnego oryginału.
6 / 12
To jednak nie rola Alexandra Scotta, ale kreacja dr. Cliffa Huxtable'a, w którego wcielił się na potrzeby serialu "Bill Cosby Show" uczyniła artystę sławnym na całym świecie. Produkcja powstawała w latach 1984-1992 i przyniosła aktorowi dwa Złote Globy. Była z pewnością najbardziej udanym projektem spośród wszystkich produkcji Cosby'ego, które firmował swoim nazwiskiem - The Bill Cosby Show (1969-71), "The New Bill Cosby Show" (1972-73), Zagadki Cosby'ego" (1994-95), "Cosby" (1996-2000).
7 / 12
W międzyczasie aktor grywał też w filmach, przeważnie komediach, świętując czasem większe, czasem mniejsze sukcesy. W 1976 roku Cosby wraz z Raquel Welch i Harvey'em Keitelem wystąpił w "Łapiduchach", opowieści o trójce pracowników pogotowia, którzy codziennie wyruszają ratować ludzkie życie. Muszą mierzyć się nie tylko z przeciwnościami losu, ale również krytyką przełożonych i niechęcią ze strony kolegów.
8 / 12
Następnie Cosby wystąpił u boku Sidneya Poitiera w wyreżyserowanych przez tego legendarnego czarnoskórego aktora, zdobywcę dwóch Oscarów - "Wyrównanych rachunkach" (1977).
9 / 12
Z kolei w 1981 roku Cosby wcielił się w samego... diabła. W produkcji "Diabeł i pan Devlin" partnerował mu na ekranie Elliott Gould. Ten ostatni wcielał się w komedii w bezwzględnego mężczyznę, który ginie w wypadku i trafia do piekła. Tam otrzymuje nietypową propozycję - jeśli znajdzie trzy niewinne osoby, które oddadzą swoje dusze szatanowi, wtedy uniknie wiecznego potępienia.
10 / 12
Nie wszystkie produkcje Cosby'ego święciły jednak sukcesy. Za tytułową rolę w produkcji science-fiction "Leonard, część 6" (1987) gwiazdor otrzymał nawet Złotą Malinę. Ponadto produkcja "wyróżniona" została podobnymi nagrodami w kategoriach najgorszy film i scenariusz.
11 / 12
Jedną z najsłynniejszych filmowych ról aktora była kreacja Elliota Hoppera w familijnej komedii "Tata duch" (1990). Wcielał się w niej w owdowiałego biznesmena, który ginie w wypadku samochodowym. Jego duch powraca jednak na ziemię, by zaopiekować się trójką osamotnionych dzieci.
12 / 12
Ostatnią filmową rolą Cosby'ego był występ u boku Robina Williamsa w "Jacku" (1996) Francisa Forda Coppoli. Zagrał prywatnego nauczyciela tytułowego bohatera - dziesięciolatka w ciele czterdziestoletniego mężczyzny.
Po latach Cosby postanowił znów spróbować swoich sił w kinie, ale już w innej roli. Był współscenarzystą i jednym z producentów "Grubego Alberta" (2004) wyreżyserowanego przez Joela Zwicka. Historia w tym wypadku zatoczyła koło, bo w tytułowego bohatera aktor sam wcielał się w telewizyjnym serialu powstającym na przełomie lat 1972-84.