Filmy, których wstydzi się Tom Hanks. Aktor nie przebiera w słowach!
Tom Hanks, ikona kina i jeden z najbardziej lubianych aktorów Hollywood, przyznał, że nie wszystkie filmy z jego udziałem są bliskie jego sercu. W szczerym wywiadzie ujawnił, które produkcje wolałby zapomnieć i dlaczego nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
Tom Hanks to jeden z tych aktorów, których kariera jest niemal bez zarzutu. Role w takich filmach jak "Forrest Gump", "Zielona mila", czy "Cast Away - Poza światem" uczyniły go ikoną kina i gwarantem jakości. A jednak, mimo swojej pozycji w branży, Hanks otwarcie przyznaje, że nie wszystkie filmy, w których wystąpił, są bliskie jego sercu. W szczerym wywiadzie z 2023 roku podczas festiwalu w Cannes aktor opowiedział o tym, jak trudne jest przewidzenie sukcesu filmu oraz o pięciu krokach, które według niego definiują filmową produkcję.
Podczas rozmowy o swojej karierze Hanks wyznał, że są filmy, których po prostu nie lubi. "Sam wystąpiłem w kilku, których nie znoszę," przyznał, co dla wielu fanów może być szokiem. Aktor zauważył, że nie jest odosobniony w tym odczuciu, ponieważ każdy widz ma w swoim repertuarze film, który zawiódł jego oczekiwania - nawet jeśli gra w nim jego ulubiony aktor. Hanks wyjaśnił, że proces tworzenia filmu to swego rodzaju gra w ruletkę: nigdy do końca nie wiadomo, jaki będzie ostateczny efekt.
Hanks opisuje proces tworzenia filmu jako pięć kluczowych kroków, z których każdy może zaważyć na ostatecznym rezultacie. Pierwszym jest podpisanie kontraktu, czyli moment, w którym aktor "przypieczętowuje swój los". Decyzja o udziale w filmie to akt wiary - raz wyrażona zgoda jest jak skok w nieznane. Wtedy jeszcze nie wiadomo, jak potoczy się projekt, ale aktor musi już zaryzykować swoją reputację.
Drugim krokiem jest obejrzenie gotowego filmu. Dla aktora jest to chwila prawdy - film albo spełnia oczekiwania, albo kompletnie zawodzi. Jak przyznaje Hanks, czasem jest to bolesne doświadczenie, bo gotowy film nie zawsze oddaje pierwotną wizję. To, czy film przypadnie do gustu aktorowi, nie ma jednak wpływu na trzeci punkt, czyli reakcję widzów.
Czwartym punktem jest wynik finansowy. Hanks zwraca uwagę, że nawet najbardziej artystyczny film nie przetrwa próby czasu, jeśli nie osiągnie sukcesu kasowego. Niezależnie od opinii krytyków czy widzów, słabe wyniki w box office mogą oznaczać koniec kariery dla wielu twórców. Na koniec, piąty krok to czas - czynnik, który decyduje, czy film stanie się klasykiem, czy zostanie zapomniany.
To nie pierwszy raz, gdy Tom Hanks podchodzi z pokorą do procesu tworzenia filmu. W 2022 roku przyznał, że uważa cały proces za cud. "Nikt nie wie, jak robi się film, choć wszystkim się zdaje, że wiedzą," mówił z uśmiechem. Zagrał w wielu produkcjach, ale uważa, że tylko cztery z nich są "całkiem dobre". Ten dystans do własnych osiągnięć oraz realistyczne spojrzenie na przemysł filmowy czynią go wyjątkowym w świecie Hollywood.
Hanks opisuje, jak film przechodzi od "cienia pomysłu" do pełnego obrazu na ekranie. Ten proces, jak mówi, jest "cudem", ponieważ wymaga harmonii wielu osób i czynników, które rzadko udaje się w pełni zrealizować. Choć dla widzów film może być rozrywką, dla twórców to nierzadko długa, pełna niepewności droga.
Zobacz też:
"Here. Poza czasem": Przełomowy film? Czegoś takiego jeszcze nikt nie robił
Jak Tom Hanks zrobił interes życia na "Forreście Gumpie"?
Zaskakujące hobby gwiazd Hollywood. Co aktorzy robią w wolnym czasie?