Paryż, rok 1830. Vidocq (Gerard Depardieu) – słynny detektyw, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych, prowadzi śledztwo w sprawie groźnego mordercy o pseudonimie "Alchemik". Ten przebiegły zbrodniarz o twarzy ukrytej za dziwaczną maską od jakiegoś czasu sieje postrach w całym mieście. Kiedy do grona jego ofiar dołącza trzech wysoko postawionych obywateli, prefekt policji (Andre Dussolier) zwraca się z prośbą o pomoc do naszego bohatera. Niestety, tym razem przeciwnik okazuje się zbyt wytrawnym graczem nawet dla takiego profesjonalisty, jak Vidocq. Po dramatycznej walce ciało detektywa zabierają płomienie, a morderca odchodzi wolny. Do czasu. Na trop prowadzący do rozwiązania całej intrygi wpada młody biograf Vidocqa Etienne Boisset (Guillame Canet), który po śmierci swego mistrza poprzysiągł zemstę zabójcy. Jednak to, co odkryje po drodze do rozwiązania całej zagadki, niejednego doprowadziłoby na skraj załamania nerwowego...
"Vidocq" to debiut reżyserski Pitofa, jednego z najlepszych europejskich specjalistów od efektów specjalnych. Jego filmografia obejmuje praktycznie wszystkie, wysoko budżetowe produkcje kina francuskiego ostatnich lat, poczynając od "Wielkiego zmęczenia" (nagroda techniczna na festiwalu w Cannes), przez "Asterix i Obeliks kontra Cezar", na "Joannie D’Arc" Luca Bessona kończąc. Jednak za swój największy sukces, Pitof uważa nieustannie trwającą współpracę z duetem Jeunet/ Caro (m.in. "Delicatessen", "Miasto zagubionych dzieci"). To właśnie im zawdzięcza możliwość skonfrontowania swoich umiejętności z hollywoodzkimi specami od efektów specjalnych, jaką otrzymał na planie reżyserowanej przez Jeuneta czwartej części „Obcego”. Nic więc dziwnego, że jednym z pierwszych posunięć Pitofa przy kompletowaniu ekipy do swojego wymarzonego od dawna projektu, było zaangażowanie Caro do zaprojektowania postaci. Dzięki temu, jak mówi sam reżyser - "przestałem martwić się o wizualną stronę filmu". Zresztą nakłady, jakie przeznaczono na tę realizację, sytuują „Vidocq” wśród najdroższych filmów w historii europejskiego kina. Budżet tego obrazu zamknął się w kwocie ponad 150 milionów franków, co nie dziwi biorąc pod uwagę ilość efektów specjalnych wypełniających akcję tego niesamowitego thrillera.
Mimo że "Vidocq" to przecież debiut reżyserski, Pitof nie miał żadnych problemów z pozyskaniem do filmu największych gwiazd francuskiego kina. W roli tytułowej - sam Gerard Depardieu, który stał się już prawdziwą instytucją europejskiej, a w zasadzie światowej kinematografii. Poza nim, zobaczymy również Andre Dussollier, wielkiego aktora francuskiego, którego mogliśmy u nas oglądać m.in. w "Serce jak lód" (za tę rolę Dussollier dostał Cezara – francuski odpowiednik Oscara) i piękną Ines Sastre (m.in. "Pod osłoną chmur").
O tym, że kinematografia francuska jest jedną z najsilniejszych w Europie, wiadomo nie od dziś. Jednak od jakiegoś czasu Francuzi utożsamiani raczej z kinem...
GERARD DEPARDIEU – VIDOCQ
Wielki (dosłownie i w przenośni) francuski aktor, którego popularność dawno już przekroczyła granice Europy. Jak na gwiazdę...