Wiosną 1986 roku skradziono z Katedry Gnieźnieńskiej symbol kultu – wykutą w srebrze figurę Świętego Wojciecha z barokowego relikwiarza. Porucznik milicji, w rolę którego wcielił się Mateusz Kościukiewicz, nawiązuje współpracę z duchownymi - gospodarzami Katedry. Obie strony dążą do odzyskania rzeźby, ale współpraca jest trudna, bo stosunki Kościoła i państwa nigdy dotąd nie były tak napięte. Kradzieży dokonano niecałe dwa lata po śmierci księdza Jerzego Popiełuszki... Czy komuś zależy, aby nie udało się rozwiązać zagadki, a może okoliczności są wyjątkowo trudne?
"Święty" nie jest filmem o szlachetnych księżach i prymitywnych milicjantach, nie jest też filmem o dzielnych milicjantach i wystraszonych księżach. To subiektywny, fabularny obraz przebiegu sensacyjnego wydarzenia z przeszłości, ukazanego z poczuciem humoru i lekkością.
Cieszy, że polscy filmowcy sięgają w gatunkowym kinie po prawdziwe sprawy kryminalne z czasów PRL i filtrują je przez wrażliwość dzisiejszego widza. "Święty" Sebastiana Buttnego wpisuje się w modę na retro kryminał w duchu "Hiacynta" czy pierwszego sezonu "Rojst". Szkoda, że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału.
Czytaj więcej