Michał Kord, główny bohater "Prawa ojca" - były rajdowiec, a obecnie kierowca TIR-a - nie bał się. Widząc niecałkiem przypadkową opieszałość policji i prokuratury, postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość trzem młodym mężczyznom, którzy zgwałcili i brutalnie pobili jego dorastającą córkę. Czy jako ojciec miał do tego prawo? Każdy widz filmu będzie musiał sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zarówno Kord, jak i grający go Marek Kondrat - zarazem reżyser filmu - odpowiadają na nie twierdząco. "Nasz strach jest siłą innych. Karmimy bandytów naszym strachem" - mówi Kord w jednej ze scen filmu.
"Ten film dotyczy problemów, z którymi borykamy się w dzisiejszej rzeczywistości" - wyjaśnia Kondrat. "Praktycznie nie ma dnia, aby gazety nie donosiły o jakimś nowym przestępstwie. Przeraża nas może nie tyle ich liczba, co brutalność i poczucie, że jesteśmy praktycznie bezbronni, że prawo jest opieszałe, że zdaje się faworyzować bandytów, zamiast chronić ofiary. Widzę zgorzknienie u samych stróżów prawa, u policjantów, z którymi miałem kontakt podczas realizowania 'Ekstradycji'.
"Zwierzali mi się, że narażają własne życie, by złapać przestępców, którzy następnego dnia w majestacie prawa są wypuszczani na wolność. Jeżeli nie mamy poczucia, że wymiar sprawiedliwości stoi po naszej stronie, a bandyci są surowo i sprawiedliwie karani, czujemy się bezradni i szukamy innych dróg".
"Prawo ojca" to opowieść o krzywdzie i zemście, dotykająca kwestii bolesnej i trudnej: co ma czynić mieszkający w naszym państwie prawa obywatel wobec niemal zupełnej bezkarności przestępców - z jednej strony, a bezsilnością organów ścigania i indolencją wymiaru sprawiedliwości - z drugiej.
Akcja filmu, umieszczona w nowokapitalistycznym pejzażu współczesnej Polski, choć ma wiele elementów komercyjnych, nie jest kolejną kliszą amerykańskich filmów sensacyjnych. Prowokuje dyskusję o tym, gdzie przebiega granica między odruchem ratowania własnego dziecka i wyrównywaniem życiowych rachunków a krwawym odwetem.
Sensacyjny dramat "Prawo ojca", bardzo dobrze przyjęty na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 1999 r., jest podwójnym debiutem: reżyserskim -...