Porównywany do „Nakarmić kruki” Carlosa Saury i uznany przez krytykę oraz jurorów Brytyjskiej Akademii Sztuki Filmowej i Telewizyjnej (BAFTA 2000) za najlepszy debiut ostatnich lat, film Lynn Ramsay opowiada poetycką historią dojrzewania wrażliwego 12-letnego chłopca w mało poetyckim otoczeniu bie-dnej dzielnicy Glasgow w latach 70.
James (William Eadie) nie lubi grać w piłkę na ulicy, nienawidzi futbolu, nie lubi też włóczyć się z kumplami bez celu po okolicy. Przyjaźni się młodszym kolegą, którego pasją są zwierzęta, a zwłaszcza pewna mała biała myszka, nazwana przez niego Śnieżką. Pewnego dnia malec wyśle Śnieżkę na Księżyc, przywiązując ją za ogon do balonika. Przynajmniej jej udaje się opuś-cić ponurą okolicę, w której przyszło dorastać chłopcom.
Są wakacje, większość dzieci spędza je w domach, a raczej wokół nich. Właśnie trwa strajk służb miejskich – cała okolica zawalona jest czarnymi workami ze śmieciami, pośród których kręcą się szczury.
James nie lubi, gdy ojciec, Da (Tommy Flanagan), w przybrudzonym pod-koszulku, całymi dniami ogląda piłkarskie mecze w telewizorze, popijając piwo. Powinien lepiej zadbać o rodzinę, traci szacunek syna. Odzyskuje go na moment, gdy dokonuje bohaterskiego czynu – ratuje z kanału tonącego syna sąsiadki. Zostaje odznaczony za męstwo przez burmistrza. Po ceremonii ojciec idzie do pubu, a szczęśliwa rodzina oczekuje na niego w domu. James tańczy z matką (Mandy Matthews), jest szczęśliwy. Jednak w drodze do domu podpity Da zostaje napadnięty przez miejscowych chuliganów. Gdy staje na progu domu, jest cały zakrwawiony, bełkocze, szarpie się z żoną. Przyniósł synowi korki do gry w piłkę. James nienawidzi futbolu, na powrót nienawidzi ojca. Ucieka.
Drugą bratnią duszą Jamesa jest starsza od niego Margaret Anne (Leanne Mullen). Włóczy się co prawda ze starszymi chłopakami i coś z nimi robi na osobności. Jest jednak miła dla Jamesa, raz nawet razem się kąpią. Chłopiec wyznaje jej miłość i pragnie zamieszkać z nią w nowym domu poza miastem, pięknie położonym pośród pól. Marzy o tym, że przeniosą się tam wszyscy – całą rodziną, wraz z ojcem, matką i młodszą siostrą, nawet z sąsiadami. Wszyscy wyruszą w triumfalnym pochodzie przez pola, dźwigając podniszczone meble ze starego mieszkania. Idą ku lepszej przyszłości... Domów i szczęścia starczy dla wszystkich, przynajmniej we śnie Jamesa.
Młoda realizatorka nawiązuje do najlepszych tradycji kina brytyjskiego spod znaku „młodych gniewnych” z lat 60. oraz nowszej tradycji dokonań Mike’a Leigha z lat 80. i 90. I choć świat przez nią przedstawiany daleki jest od doskonałości, Lynne Ramsay i jej młodzi aktorzy potrafią nasycić go poezją i to chyba stanowi największą siłę tego obrazu. Bowiem nie torby odpadków, szczury i wszy najbardziej unieszczęśliwiają Jamesa. Raczej brak miłości i zrujnowana hierarchia wartości rodzinnych. I jeszcze jeden fakt, który zdecydował o tragicznej decyzji chłopca w zakończeniu filmu. Był świadkiem wypadku nad kanałem, czuł, że przyczynił się do utonięcia kolegi, nie pomógł mu. Czuł się winny i bezradny. Sam sobie wymierzył sprawiedliwość - wolał uciec w nicość. Sen o szczęściu pozostanie snem.
Prasa brytyjska i międzynarodowa przyjęła debiut Lynne Ramsay bardzo dobrze, można nawet powiedzieć, że entuzjastycznie. Zgodnie uznano, iż jest to jeden z...
Ur. 1969, Glasgow, Szkocja. Brytyjska reżyserka, scenarzystka, autorka zdjęć. Absolwentka National Film School (dyplom 1995). Już jej szkolne filmy wzbudziły...