Reklama

"Thor: Miłość i grom": Usunięte sceny nigdy nie ujrzą światła dziennego

Jeff Goldblum, Peter Dinklage i debiutująca w Kinowym Uniwersum Marvela Lena Headey - to gwiazdy, które wystąpiły w filmie "Thor: Miłość i grom", ale efekt ich pracy wylądował na podłodze w montażowni. Fani, którzy mają nadzieję na to, że te usunięte sceny kiedyś zostaną zaprezentowane, muszą liczyć się z tym, że tak się nie stanie. Reżyser filmu, Taika Waititi, przekonuje, że zostały one wycięte, bo nie były zbyt dobre. I dlatego nie zamierza pokazywać ich światu.

Jeff Goldblum, Peter Dinklage i debiutująca w Kinowym Uniwersum Marvela Lena Headey - to gwiazdy, które wystąpiły w filmie "Thor: Miłość i grom", ale efekt ich pracy wylądował na podłodze w montażowni. Fani, którzy mają nadzieję na to, że te usunięte sceny kiedyś zostaną zaprezentowane, muszą liczyć się z tym, że tak się nie stanie. Reżyser filmu, Taika Waititi, przekonuje, że zostały one wycięte, bo nie były zbyt dobre. I dlatego nie zamierza pokazywać ich światu.
Taika Waititi /Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic /Getty Images

"Ludzie mówią, że nie mogą się doczekać aż zobaczą usunięte sceny z tymi aktorami. A ja im odpowiadam, że nie chcę, aby ludzie oglądali te usunięte sceny, bo zostały one usunięte nie bez powodu. Po prostu nie były wystarczająco dobre. Nie znalazły się więc w ukończonym filmie i tyle" - powiedział Taika Waititi w wywiadzie dla portalu "Insider".

Sceny z gwiazdami "Gry o tron" wycięte z filmu "Thor: Miłość i grom"

W rozmowie tej reżyser przybliżył też tajniki filmowej kuchni. "To ja napisałem cały ten film, więc taka konieczność usuwania scen jest dla mnie swego rodzaju wyzwaniem. Pojawia się pytanie, czy nie jestem wystarczająco dobry. Ale przy każdym filmie, jaki nakręciłem, wycinałem mniej więcej tyle samo. Gdy zaczynasz montaż, nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Scena sama w sobie może być najbardziej zabawna lub intrygująca, ale czasem, gdy zostawiasz ją w filmie, ona go hamuje. Musisz więc zrobić to, co najlepsze dla filmu" - wyjaśnił reżyser. 

Reklama

Zdaniem Waititiego, gwiazdy pokroju Jeffa GoldblumaPetera Dinklage’a i Leny Headey (ostatnia dwójka wystąpiła razem w "Grze o tron") rozumieją, z czym wiąże się ich zawód. "Kiedy zapytasz o to tych aktorów, dowiesz się, że oni wiedzą, jak to działa. Wystarczająco długo są w zawodzie" - dodał.

Zaskoczona nazwiskami, jakie zostały całkiem wycięte z filmu "Thor: Miłość i grom", jest jego gwiazda, Natalie Portman. "Były całe sceny, planety, postaci i światy, które nie znalazły się w filmie. A były przezabawne i wspaniałe, a na stworzenie ich poświęciliśmy z ekipą wiele czasu i energii. To zadziwiające, jak dużo wspaniałego materiału nie znalazło się w filmie. Zwykle jest tak, że na siłę szukasz jakichś dobrych materiałów, żeby dodać je do filmu. W tym przypadku było ich zbyt dużo" - powiedziała Portman w rozmowie z portalem "IndieWire". 

Zobacz też:

"Ennio": Zagraj to jeszcze raz, Ennio [recenzja]

"Głupcy": Splątane stany miłości [recenzja]

"Elvis": Magnetyzm, charyzma, talent, look [recenzja]

"Powodzenia, Leo Grande": Kino, które łamie seksualne tabu [recenzja]

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy