Reklama

Jeszcze nikt tak nie mówił o polskiej historii. Najbardziej wyczekiwany film roku?

W pierwszych miesiącach 2024 roku do kin trafi kilkanaście polskich filmów. Są wśród nich nagradzane produkcje oraz wyczekiwane kontynuacje przygód uwielbianych bohaterów. Jest na co czekać!

"Kos", reż. Paweł Maślona

"'Kos' to rasowa, tłusta i niegrzeczna wariacja historyczna, osadzona tuż przed insurekcją kościuszkowską. Wariacja, która jest opowiedziana uniwersalnym językiem z kodem kulturowym nie tylko zapisanym w polskim DNA, ale również płynącym w krwiobiegu całego zachodniego kina" - pisał w recenzji dla Interii Łukasz Adamski.

"Mamy w Polsce tradycję kina historycznego w formie szkolnego bryku. Ma być przede wszystkim rzetelne i pokazać w dobrym świetle narodowych bohaterów. U nas też jest narodowy bohater i też pokazujemy go w dobrym świetle, ale przyświecały nam inne cele. Założenie było takie, że to historia ma służyć naszemu filmowi, a nie nasz film historii" - mówił w rozmowie z Interią Paweł Maślona.

Reklama

"Kos" został nagrodzony największą liczbą statuetek na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w 2023 roku, gdzie otrzymał dziewięć nagród, w tym Grand Prix — Złote Lwy dla najlepszego filmu.

Poza festiwalem w Gdyni widzowie mogli zobaczyć najnowszą produkcję Pawła Maślony na pokazach przedpremierowych. "Kos" wejdzie do ogólnokrajowej dystrybucji 26 stycznia 2024 roku.

"Sami swoi. Początek", reż. Artur Żmijewski

Film będzie ekranizacją jego powieści - "Czyim ja życiem żyłem" i opowie o losach rodziny Kargulów i Pawlaków do momentu, kiedy udają się z dawnych Kresów na tak zwane Ziemie Odzyskane.

Za kamerą stanął Artur Żmijewski. Dla lubianego aktora, znanego m.in. z "Na dobre i na złe" i "Ojca Mateusza" będzie to reżyserski debiut. W głównych rolach zobaczymy Karola Dziubę i Adama Bobika. Wiadomo natomiast, że w obsadzie zobaczymy m.in. Annę Dymną. Aktorka wiele lat temu wcielała się we wnuczkę bohaterów — Anię. 

"Sami swoi. Początek", komedia, która naświetli genezę zatargów między Kargulami i Pawlakami, zagości w kinach 16 lutego 2024 roku. 

"Ultima Thule", reż. Klaudiusz Chrostowski

"Fabularny debiut Klaudiusza Chrostowskiego wpisuje się w nurt kina melancholijno-intymnego. 'Ultima Thule' zajmuje się trudnymi relacjami rodzinnymi i robi w to sposób kameralny — powściągliwy, prosty, ale wieloznaczny, unikający wydawania jakichkolwiek sądów. I dodatkowo podbudowany jest znakomitym aktorstwem (w tym przypadku przejmującego Jakuba Gierszała), bez którego występu film nie mógłby unieść wielkiego emocjonalnego ciężaru" - pisał w swej recenzji dla Interii Marcin Radomski. 

"Ultima Thule" otrzymał w ostatnich miesiącach wiele prestiżowych nagród. Zwyciężył w Konkursie Filmów Mikrobudżetowych podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Chrostowski otrzymał także Nagrodę im. Janusza „Kuby” Morgensterna „Perspektywa” za najlepszy debiut. "Chciałbym przy tworzeniu kolejnych filmów mieć zawsze blisko serca 'Jowitę' czy 'Do widzenia do jutra' Janusza Morgensterna. To filmy, w których jeden kadr opowiada więcej niż tysiąc słów i reprezentuje to, co według mnie w kinie najważniejsze, czyli emocje oraz relacje między ludźmi" - mówił reżyser, odbierając wyróżnienie.

"Ultima Thule" wejdzie do kin 16 lutego 2024 roku.

"Tyle co nic", reż. Grzegorz Dębowski

Film "Tyle co nic" Grzegorza Dębowskiego okazał się jedną z najlepszych produkcji prezentowanych podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Dramat społeczny, przedstawiający obraz polskiej wsi, otrzymał nagrodę "Złoty Pazur" w kategorii "Inne spojrzenie" za "odwagę formy i treści". Nagrodzony został sam Dębowski, któremu przyznano tytuły najlepszego debiutującego reżysera i najlepszego scenarzysty. Wyróżnieni za swoje role zostali także Artur Paczesny i Agnieszka Kwietniewska

"W społeczeństwie polskim w ostatnim czasie zrobiło się gorąco przez różnego rodzaju strajki. Pewnego dnia pomyślałem, że ta determinacja rosnąca w różnych grupach społecznych jest warta tego, by oprzeć na niej film fabularny. Zobaczyłem w niektórych newsach potencjalne pierwowzory na bohaterów. [...] Od tematu społecznego do człowieka" - mówił Dębowski w rozmowie dla Interii.

"Dawno w rodzimym kinie nie było tak prawdziwego obrazu wsi z silnym bohaterem — kowbojem — walczącym z wiatrakami. Dramat społeczny 'Tyle co nic' Grzegorza Dębowskiego jest bardzo dobrym polskim debiutem, trzymającym w napięciu od początku do końca" - pisał o produkcji Marcin Radomski. 

"Tyle co nic" wejdzie do polskich kin 8 marca 2024 roku.

"Biała odwaga", reż. Marcin Koszałka

Film "Biała odwaga" porusza temat kolaboracji części podhalańskich górali (Goralenvolk) z nazistami podczas II wojny światowej. Burzliwa historia tego regionu pokazana została poprzez losy dwóch braci zakochanych w tej samej dziewczynie, którzy stają po przeciwnych stronach barykady.

Reżyserem, współscenarzystą i autorem zdjęć jest wielokrotnie nagradzany twórca — operator, dokumentalista, scenarzysta Marcin Koszałka, autor takich filmów, jak "Czerwony pająk""Będziesz legendą, człowieku", "Takiego pięknego syna urodziłam", "Deklaracja nieśmiertelności", "Istnienie" czy "Ucieknijmy od niej".

"Przez wieki kolejni władcy próbowali wykorzystać piękno góralskiego folkloru do własnych celów. Polacy widzieli w góralach idealnych katolickich patriotów. Naziści z kolei, dawno zaginione niemieckie plemię. Górale opierali się jednak każdej ideologicznej kolonizacji. 'Biała odwaga' to dowód mojego szacunku do mniejszościowej grupy polskich górali, którzy od wieków żyją na Podhalu" - mówi reżyser o swoim filmie.

"Biała odwaga" trafi na ekrany kin 8 marca 2024 roku.

"Za duży na bajki 2", reż. Kristoffer Rus

Film "Za duży na bajki" podbił w 2022 roku polskie ekrany. Film opowiadał historię nastoletniego Waldka Banasia (Maciej Karaś), chłopca, który spod skrzydeł nadopiekuńczej mamy Teresy (Karolina Gruszka), trafia na jakiś czas pod opiekę zwariowanej ciotki Mariolki (Dorota Kolak). Teresa walczy z poważną chorobą, a Waldek z zahukanego chłopca zaczyna wreszcie brać za siebie (i innych) odpowiedzialność.

W filmie "Za duży na bajki 2" akcja z warszawskiego Grochowa przenosi się do Zakopanego. W opowieści pojawią się nowe postaci: Piotr, grany przez Pawła Domagałę i Krzysztof — w tej roli Michał Żurawski. Scenariusz napisała Agnieszka Dąbrowska, a reżyserią ponownie zajął się Kristoffer Rus.

"Chyba wszyscy mieliśmy takie ciche marzenie, żeby wrócić do tej historii. Czuliśmy, że jest piękna i wkrótce okazało się, że intuicja nas zawiodła. Widzowie pokochali tę opowieść tak samo, jak my. Nie było więc wyjścia — musieliśmy wrócić na plan. Powstał świetny scenariusz i tak znaleźliśmy się w Zakopanem, w sercu Tatr" - mówiła o pracy nad filmem Karolina Gruszka w rozmowie z Dagmarą Romanowską.

Premiera filmu "Za duży na bajki 2" odbędzie się 15 marca 2024 roku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy