Reklama

"T4": Obejdzie się bez Arnolda

Producent Mario Kassar ("Terminator 3: Bunt maszyn") zdradził ostatnio nieco szczegółów związanych z przygotowaniami do realizacji czwartej już części cyklu zapoczątkowanego "Terminatorem". Okazuje się, że powstający scenariusz skierować ma całą opowieść w zupełnie nowym kierunku. Obraz powstanie nawet w przypadku, gdyby odtwórca głównej roli w sadze, Arnold Schwarzenegger, został gubernatorem stanu Kalifornia i nie mógł brać udziału w realizacji "T4".

"Prace trwają. Scenariusz będzie gotowy za 8-9 miesięcy. Kiedy już będziemy go mieć, ruszy produkcja" - powiedział Kassar libańskiemu magazynowi The Movie Guide podczas promocji "T3" w rodzinnym kraju swojej matki.

"W żadnej części cyklu z udziałem Schwarzeneggera nie padła odpowiedź na ważne pytanie dotyczące podróży w czasie. Bohaterowie podróżują z przyszłości, by zmieniać teraźniejszość. Nie wiadomo jednak nic na temat działania w odwrotnym kierunku, na temat podróży z powrotem do przyszłości. Ta kwestia zostanie wyeksponowana w kolejnym filmie" - zdradził producent.

Reklama

"Kierunku, w którym podąży T4 możecie się domyślić oglądając zakończenie T3" - dodał Mario Kassar.

Zapytany o dalsze losy współpracy z Arnoldem Schwarzeneggerem, producent wyjaśnił, iż wszystko zależeć będzie od samego aktora.

"Jeśli zechce zająć się polityką, zajmie się polityką. Wtedy wymyślimy sposób, bo poradzić sobie bez niego. W każdym razie Arnold wyraził ochotę na zagranie w czwartej części" - poinformował Kassar.

Fakt, iż w czwartej części cyklu może zabraknąć najbardziej charakterystycznego bohatera serii potwierdził także Moritz Borman, prezes firmy InterMedia Films, współfinansującej "Terminatora 3".

"Jeśli scenariusz będzie dobry, zrobimy Terminatora 4. Z Arnoldem albo bez niego" - zapewnił producent.

Bormann wyjaśnił, iż już na planie trzeciej części cyklu dyskutował ze Schwarzeneggerem konsekwencje jego ewentualnego zwycięstwa w kampanii.

Gdyby urodzony w Austrii gwiazdor wygrał wybory w Kalifornii, najbardziej prawdopodobnym wyjściem z sytuacji byłoby powierzenie roli Terminatora innemu aktorowi. Rozważana jest też inna koncepcja - wprowadzenia nowej postaci i wykorzystania wizerunku Schwarzeneggera jedynie w retrospekcjach.

Arnold Schwarzenegger ogłosił swoją ostateczną decyzję o udziale w wyścigu o gubernatorski fotel 6 sierpnia, w telewizyjnym programie Jay'a Leno.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: film | scenariusz | Arnold Schwarzenegger | Terminator 3: Bunt maszyn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy