Jedna z najpopularniejszych polskich aktorek - Sonia Bohosiewicz - zadebiutowała na kinowym ekranie w "Spisie cudzołożnic" Jerzego Stuhra.
- Grałam prostytutkę na plantach. To była ładna, metaforyczna scena. Główny bohater snuł się pod koniec filmu, a ja i inne dziewczyny - jako takie kobiety "z zawodu" - wychodziłyśmy z mgły i mówiłyśmy najważniejsze zdania w jego życiu. Te, które wcześniej słyszał od matki lub kochanki. To było dobre doświadczenie. Pokazało mi, jak wygląda zawód aktora w rzeczywistości. Co z tego wyniosłam? Kiedy wróciłam z Krakowa do domu, czyli wówczas do Żor, po tym jednym dniu zdjęciowym, wiedziałam, że to jest świat, do którego chciałabym należeć - obchodząca 45. urodziny aktorka mówiła w rozmowie z Interią.