"Historia niemoralna": Głośno o sprawach intymnych
W czwartek, 1 października 2020, mija dokładnie 30 lat od premiery filmu Barbary Sass "Historia niemoralna". Główną rolę zagrała ulubiona aktorka reżyserki - Dorota Stalińska.
"Historia niemoralna": Głośno o sprawach intymnych 5
zobacz zdjęcia
"Historia niemoralna": Głośno o sprawach intymnych
W czwartek, 1 października 2020, mija dokładnie 30 lat od premiery filmu Barbary Sass "Historia niemoralna". Główną rolę zagrała ulubiona aktorka reżyserki - Dorota Stalińska.
1 / 5
Dorota Stalińska wcieliła się w "Historii niemoralnej" w znaną aktorkę, która wraca z zagranicy, gdzie otrzymała nagrodę na prestiżowym festiwalu filmowym. Sukces sprawia, że pozuje na gwiazdę wielkiego formatu i odrzuca rolę w spektaklu telewizyjnym, twierdząc że honorarium jest zbyt niskie.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: archiwum Filmu
2 / 5
"Historia niemoralna" była kolejną ekranową współpracą Stalińskiej i reżyserki Barbary Sass. Za rolę dziennikarki we wcześniejszym "Bez miłości" Stalińska otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Z kolei rolę młodej złodziejki z warszawskiej Pragi w kolejnym filmie duetu - "Krzyk" - Sass napisała już specjalnie z myślą o Stalińskiej. "Historia niemoralna" była jednak najbardziej autobiograficznym z dotychczasowych filmów tandemu.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: archiwum Filmu
3 / 5
Pomysł na historię burzliwego związku pomiędzy dwiema kobietami, reżyserką i aktorką, wzięty został przez Barbarę Sass z własnych i Doroty Stalińskiej doświadczeń. "Historia niemoralna" zawiera bowiem pewne fakty z biografii obu artystek.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: archiwum Filmu
4 / 5
Wkrótce po premierze "Historia niemoralna" wywołała falę dyskusji i polemik. Część krytyków ganiła reżyserkę za zbyt natrętny ich zdaniem autotematyzm. "Taki film można sobie nakręcić prywatnie na kasecie wideo i pokazywać w gronie znajomych" - pisano. Rzeczywiście, film jest daleko bardziej bezkompromisowy niż - też przecież autotematyczne - "Wszystko na sprzedaż" Andrzeja Wajdy. Barbara Sass nie cofa się przed drastycznością, o sprawach intymnych, by nie rzec wstydliwych, mówi głośno i bez ogródek - czytamy w Internetowej Bazie Filmu Polskiego.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: archiwum Filmu
5 / 5
"Jeśli ta historia jest niemoralna, to w tym sensie, że trzeba ekspresyjnej Aktorki, która odważyłaby się na odsłonięcie kulisów własnego życia i współpracy z reżyserką po to, by ta, nie pokazując się na ekranie, znalazła materiał do przedrzeźniania własnego losu" – pisała o bohaterkach filmu Monika Talarczyk ["Kwartalnik Filmowy"].
Z kolei Paweł Biliński ['Pleograf. Kwartalnik Akademii Polskiego Filmu"] zauważał wyjątkowość dzieła Sass nie tylko na gruncie polskiej kinematografii, nazywając "Historię niemoralną" "fenomenem na szerszą skalę".
"W dziejach kina niewiele powstało znaczących utworów autotematycznych wyreżyserowanych przez kobiety, w których ponadto przyjmowano by perspektywę feministyczną. Choćby i z tego względu misterne dzieło Sass (...) zasługuje dziś na rewaloryzację i ponowne odkrycie" - zauważył Biliński.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: archiwum Filmu