13 / 16
- Od strony psychologicznej postać jest wymyślona przeze mnie. Kasia nie jest zupełnie anonimową osobą, ale odkryłam ją dla roli dramatycznej. Zupełnie mnie ujęła na castingu - ma niesamowitą zdolność wcielania się w role, w jednej chwili przestaje być Kaśką z Warszawy, zamienia się w zaszczutą kasjerkę. Ma ogromny talent, żeby się o tym przekonać, wystarczy iść na przedstawienie "Wielki apetyt" w Teatrze Buffo, gdzie wciela się w 42 postacie będąc w jednym kostiumie - mówi Sadowska.
Źródło: materiały prasowe
14 / 16
Reżyserka nazywa film feministycznym westernem: "Nie jestem wielką, wojującą feministką ale sprawy kobiet leżą mi na sercu. Moim zdaniem istnieje coś takiego, jak lojalność kobiet - warto o tym opowiadać" - mówi Sadowska, przyznając że inspiratorem przedsięwzięcia był Dariusz Gajewski ("Warszawa").
Źródło: materiały prasowe