Roksana Węgiel o filmie "Mavka i strażnicy lasu": To jest mój absolutny debiut
"Mavka i strażnicy lasu" to ukraińska animacja oparta na motywach starosłowiańskich mitów i podań. Bohaterkę magicznej opowieści dubbinguje Roksana Węgiel. Młoda wokalistka wykonuje również dwie piosenki, które będzie można usłyszeć w filmie. - To jest mój absolutny debiut dubbingowy w animacji. Podczas pracy nie brakowało wzruszeń - wyznała Roksana. Tytuł trafi na ekrany polskich kin 4 sierpnia.
"Mavka i strażnicy lasu" to opowieść o tym, że prawdziwe szczęście osiągnąć można tylko żyjąc w zgodzie z siłami natury.
Gdzieś w dalekich ostępach magicznego lasu kryje się źródło życia, którego strzeże urocza wróżka Mavka. Nigdy dotąd żaden człowiek nie zakłócił panującego tu odwiecznego porządku, a zamieszkujące okolicę zwierzęta i mityczne stworzenia nie wiedzą, co to strach. Pojawienie się tu utalentowanego muzykanta Łukasza będzie więc nie lada wydarzeniem. Tym bardziej, że wkrótce Mavka i Łukasz staną się nierozłączni, a rodzące się między nimi uczucie rozkwitnie jak czarodziejski kwiat. Niestety sielankę wkrótce zburzy próżna i chciwa księżniczka, która dowiedziawszy się o magicznej mocy źródła życia, postanowi wykraść je, by na zawsze zachować młodość. Jej słudzy wkroczą do lasu, gotowi niszczyć wszystko co stanie im na drodze do wypełnienia rozkazu. Czy Mavka i Łukasz znajdą w sobie siłę, by obronić las i jego mieszkańców? Czy miłość łącząca wróżkę i człowieka ma szansę przetrwać?
O pracy nad dubbingiem do animacji opowiada Roksana Węgiel.
Jak odnalazłaś się w roli Mavki?
Roksana Węgiel: - To jest mój absolutny debiut dubbingowy w animacji. Wprawdzie już wcześniej użyczałam swojego głosu do fabularnego obrazu "Tajemniczy ogród", jednak praca nad animacją to zupełnie inne wyzwanie. Przyznaję, że trudniejsze, bo wymaga zaangażowania całej swojej emocjonalności, a podczas pracy nad filmem "Mavka i strażnicy lasu" nie brakowało wzruszeń. Nagrywając głos głównej bohaterki popłakałam się co najmniej trzy razy. Podczas pracy dostałam też pomocną podpowiedź w studio dubbingowym, by cofnąć się w czasie do swoich dziecięcych lat. Wtedy byłam bardziej otwarta na wszystkich ludzi i wierzyłam, że każdy ma dobre intencje. Życie oczywiście weryfikuje takie poglądy i o tym m.in. opowiada też ten film. To jest naprawdę przepiękna historia, którą polecam obejrzeć nie tylko najmłodszym widzom.
Jaka cechy Mavki są dla ciebie najbardziej inspirująca?
- Zdecydowanie dwie: dobroć i szczerość. Sesje w studiu nagrań przypomniały mi o tym, że nie można tego w sobie zatracić.
Czy podczas pracy nad dubbingiem odnalazłaś w sobie jakieś szczególne cechy wspólne z Mavką? Oprócz tego, że na pierwszy rzut oka widać podobieństwo wizualne.
- Masz rację. Kiedy oglądałam film, to w scenach, kiedy Mavka przybiera ludzką postać, czułam, że jesteśmy bardzo do siebie wizualnie podobne. Cieszę się, że tak fajnie udało się nas dobrać. Natomiast jeśli chodzi o cechy charakteru, to na pewno łączy nas konsekwentne dążenie do celu, bo Mavka, mimo różnych perturbacji, nie poddała się. Ja też zawsze staram się być konsekwentna i kierować dobrą energią.
Do filmu "Mavka strażnicy lasu" zaśpiewałaś dwie piękne piosenki. Zdradzisz nam jakiś sekret tych produkcji?
- Obie piosenki są już gotowe, a opowiadają o miłości Mavki i Łukasza oraz o cudownej leśnej przyrodzie. Ja bardzo dobrze czuję się w balladowych klimatach, w których odnajduję przestrzeń dla swojego głosu, więc mam nadzieję, że udało mi się oddalać ten klimat magicznej energii. Premiera teledysku, promującego film "Mavka i strażnicy lasu", zaplanowana jest na połowę lipca. Natomiast dla widzów w kinie będziemy mieć kolejną niespodziankę, czyli drugą balladę. Będzie można posłuchać jej tylko w kinie, do którego zapraszam już od 4 sierpnia.
Jakie animacje, które widziałaś w dzieciństwie, najmocniej zapadły w twoje serce?
- Pamiętam, że jak miałam jakieś 10 lat płakałam, kiedy oglądałam film "Mustang". Znęcanie ludzi nad zwierzętami jest dla mnie po prostu niedopuszczalne.
Tekst piosenki z teledyskiem do animacji "Mavka i strażnicy lasu" opowiada m.in. o potrzebie życiu w harmonii z przyrodą. Czy możesz nam powiedzieć, jakie jest twoje podejście do tej kwestii?
- Przyroda jest dla mnie bardzo ważna. Na mnie działa uzdrawiająco i kojąco. Na pewno, kiedy czuję się przebodźcowana i mam chwilę, by odetchnąć, po prostu idę do lasu. Zieleń, szum wiatru, śpiew ptaków - to naprawdę wystarczy by poczuć spokój.
Ukraińska animacja "Mavka i strażnicy lasu" powstała w bardzo trudnych warunkach. Twórcy ostatnie etapy pracy nad produkcją musieli prowadzić już w czasie wojny. A dziś tę bajkę ogląda cały świat. Prawa do niej zakupiło ponad 80 krajów.
- Powiem szczerze, że wojna w Ukrainie mną i myślę, że wieloma Polakami, niezwykle wstrząsnęła. Dlatego tym bardziej cieszę się, że film ma cenne przesłanie miłości i pokoju. Historia Mavki i Łukasza jest piękna i wzruszająca. Prywatnie też uważam, że w dzisiejszych czasach musimy sobie wszyscy wzajemnie pomagać, być dla siebie po prostu dobrymi ludźmi.
"Mavka i strażnicy lasu" jest już absolutnym hitem w Ukrainie. W weekend otwarcia animację obejrzało ponad milion widzów.
- Podobno na ten film poszło więcej Ukraińców niż na najnowszego "Avatara"! Przyznaję, że zrobiło to na mnie wrażenie. Mam więc nadzieję, że w Polsce będzie podobnie. Dlatego zapraszam wszystkich do kin już 4 sierpnia.