Przemysław Cypryański i Rafał Mroczek o "Dance Dance Dance": Wysoko zawieszona poprzeczka
Razem grali w serialu "M jak miłość", obaj występowali też w show "Taniec z Gwiazdami", w dodatku z tą samą partnerką - Anitą Piotrowską, razem grają w piłkę nożną w Reprezentacji Artystów Polskich. Teraz Przemysław Cypryański i Rafał Mroczek występują w programie TVP "Dance Dance Dance".
Rafał Mroczek i Przemysław Cypryański zachwycili już w pierwszym odcinku "Dance Dance Dance". Nie tylko najlepiej zatańczyli swój duet, ale też solówka Mroczka wzbudziła zachwyt widzów i jurorów.
Dużo emocji wzbudzają też przepychanki słowne pomiędzy aktorami i jurorami. Uczestnicy szczególnie "chętnie" dyskutują z Idą Nowakowską i Anną Muchą.
Układ prawie idealny. Tak można o was powiedzieć?
Rafał Mroczek: - Prawie? (uśmiech - przyp. red.) Wydaje mi się, że po tym czasie, który już spędziliśmy razem na parkiecie mogę stwierdzić, że lepszego towarzysza do tej zabawy nie mogłem sobie wymarzyć.
Przemysław Cypryański: - Potwierdzam.
Kto prowadzi w waszej parze?
Przemysław Cypryański: - Choreografowie nas prowadzą! (uśmiech - przyp. red.)
Rafał Mroczek: - To nie "Taniec z Gwiazdami". Tutaj nie tańczymy w parach, tutaj są duety. Nasza robota polega na tym, aby odtworzyć kultowe choreografie.
Dlaczego weszliście w ten projekt?
Rafał Mroczek: - Ja wiem, dlatego, ale może Przemek zacznie.
Przemysław Cypryański: - Powiedz.
Rafał Mroczek: - Dostałem zaproszenie do pierwszej edycji, ale wówczas się na to nie zdecydowałem. Jednak taniec przez cały czas się we mnie odzywał. Chęć, by znowu pojawić się na parkiecie, tupnięcia nogą. Kiedy zobaczyłem jak program jest realizowany, jaki jest poziom taneczny show, nie mogłem sobie odmówić udziału w drugiej edycji.
Przemysław Cypryański: - Mnie taniec też jest bliski. Oczywiście nie jestem zawodowym tancerzem, ale oprócz tego, że jest to jakiś środek wyrazu, sztuka to również jest to sport, a mnie do sportu ciągnęło od dziecka. Lubię ruch, aktywność i lubię rywalizację. Realizacja programu, podobnie jak dla Rafała, miała dla mnie kluczowe znaczenie.
Od razu padła propozycja stworzenia duetu Rafał - Przemek?
Przemysław Cypryański: - Szybko, myślę, ta myśl zakiełkowała u producentów i w nas również.
Rafał Mroczek: - Często wyjeżdżamy z Przemkiem na mecze Reprezentacji Artystów Polskich i na jednym z takich wyjazdów padła taka propozycja. Nasz duet nie urwał się z choinki.
Przemysław Cypryański: - Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu w roku na meczach, na turniejach, na treningach, przy okazji akcji charytatywnych. Rywalizacja jest nam bliska i wiedzieliśmy w jaki projekt wchodzimy. Wiedzieliśmy, że będzie w nim sportowo wysoko zawieszona poprzeczka.
Duet męski to wyzwanie, choć sytuacja znana chociażby z dyscypliny jaką jest gimnastyka akrobatyczna.
Przemysław Cypryański: - Przyznam, że na początku nie wiedziałem, że to może być duet męski, ale kiedy obaj dostaliśmy zaproszenie do programu nie miałem wątpliwości jaką szansę dał nam los.
Rafał Mroczek: - W pierwszej edycji zabrakło mi męskiego duetu, więc nie miałem żadnych oporów przed tym, by stworzyć go w programie z Przemkiem.
Znacie swoje słabe i mocne punkty?
Przemysław Cypryański: - Znamy się tyle lat!
Rafał Mroczek: - Wiemy jakie emocje nami targają podczas rozgrywek. Wiemy jak działa na nas stres, rywalizacja. Jak reagujemy na ból, wysiłek, porażkę, a przede wszystkim na siebie. A to bardzo ważne w tym programie. Emocje towarzyszą nam na treningu i na parkiecie, kiedy musimy wykonać zadanie i poddać się ocenie jury oraz widzów.
Przemysław Cypryański: - Poza tym, gdyby był to duet mieszany, istniałaby duża szansa, że musiałbym zatańczyć z partnerką jakiś standard, a wtedy kto by nas trzymał w ramie? (uśmiech - przyp. red.) To bardzo duże wyzwanie dla pary mieszanej w tym programie, bo w "Tańcu z gwiazdami" masz jednak zawodowego tancerza. Żeby nie było, w "Dance Dance Dance" też dbamy o synchron, rytm, kroki, wyraz artystyczny i technikę!
Jak samopoczucie po pierwszych nagraniach!
Rafał Mroczek: - Bardzo fajna przygoda.
Przemysław Cypryański: - Super! Zatańczyć jak w klipie "Scream" Janet i Michaela Jacksonów to jest przygoda!
Czy koleżanka z "M jak miłość", Anna Mucha, faworyzuje was?
Przemysław Cypryański: - Gdyby Ania oceniała nas po znajomości, źle byśmy się z tym czuli. W tym momencie my jesteśmy na scenie, tańczymy swój układ, a jurorzy nas oceniają. Trzeba oddzielić prywatną sympatię od zadania. I to się udaje.
Rafał Mroczek: - Za każdym razem dajemy z siebie wszystko. Ania na samym początku zaznaczyła, że będzie mówiła to co myśli i konsekwentnie to realizuje. Kontrowersje, które wzbudza na co dzień także mają miejsce w programie. (uśmiech - przyp. red.)
Rozmawiała: Beata Banasiewicz/AKPA