Reklama

Kontynuacja polskiego hitu sprzed lat to absurd? Gwiazda zdradziła kulisy

Dorota Chotecka powraca na duży ekran w zwariowanej komedii "Wujek Foliarz" i nie ukrywa zachwytu nad młodymi aktorami. W rozmowie z Interią opowiada o atmosferze na planie, improwizacji i tym, dlaczego jej męża powinien zagrać Hugh Grant.

"Wujek Foliarz": Gwiazdorska obsada, absurd i porządna dawka śmiechu

"Wujek Foliarz" w reżyserii Michała Tylki to komedia, w której absurd i szaleństwo są na porządku dziennym, a widzowie mogą doświadczyć niekończącej się dawki śmiechu. Spin-off krótkometrażowego filmu "Fanatyk" balansuje na granicy komedii i dramatu psychologicznego, pokazując, jak łatwo można zatracić się w świecie teorii spiskowych. Polacy długo czekali na kontynuację, bowiem od premiery "Fanatyka" minęło aż osiem lat.

"Dla jednych będzie to zabawna satyra na polskie społeczeństwo, dla innych bolesne spojrzenie w lustro naszych czasów. W mojej ocenie to dobrze zrealizowane kino z genialną obsadą" - pisze Marcin Radomski w recenzji produkcji na łamach Interii Film.

Reklama

Na ekranie obsada jest iście gwiazdorska. W tytułową rolę wcielił się Adam Woronowicz. Partnerują mu Katarzyna Figura, Andrzej Grabowski i Michał Sikorski. Jest również Kamila Urzędowska i Mikołaj Kubacki. To właśnie dla jego postaci tytułowy bohater jest wujkiem. Wśród gwiazd produkcji jest też Dorota Chotecka. Aktorka, która zdobyła sympatię widzów dzięki rolom w "Miodowych latach", "13 posterunku" i "Ranczu", już od pierwszego przeczytania scenariusza wiedziała, że "Wujek Foliarz" to projekt, w którym chce wziąć udział. W rozmowie z Interia Film opowiedziała o tym, co urzekło ją w fabule oraz atmosferze na planie. Nie kryje też zachwytu nad młodymi aktorami, którzy błyszczą w filmie.

Zwariowana komedia i plejada gwiazd. Dorota Chotecka o "Wujku Foliarzu"

Martyna Janasik, Interia: Bardzo mnie cieszy że znowu jest Pani na dużym ekranie. Co takiego było w scenariuszu, że zdecydowała się Pani dołączyć do obsady tej abstrakcyjnej komedii?

Dorota Chotecka: Reżyser i nowoczesne podejście do tematu. Historia w scenariuszu jest na czasie. Zaintrygował mnie poruszany wątek.

Czy po tylu latach w branży, wchodząc na plan, niezależnie czy to filmu, czy serialu, aktor już niczego nowego się nie uczy? Czy za każdym razem coś Panią zaskakuje i wywołuje myśli: "Tego jeszcze nie było. Chcę to mieć w swoim warsztacie"?

Nie wiem jak mają inni, ale ja zawsze wchodzę na plan jako czysta kartka i w trakcie pracy wszystko odkrywam na nowo. Uczę się. To jest właśnie niesamowite w tym zawodzie, że nie możemy być pewni tego, co będzie na planie, a już na pewno nie tego, co potem pojawi się na ekranie. To wymaga zaufania wobec reżysera i kolegów na planie. Cieszy mnie, jak zatrudnia się młode pokolenia, ponieważ bardzo dużo się od nich uczę. Mam nadzieję, że oni czerpią również ze mnie. 

To zawsze jest ciekawe, gdy zderzają się odmienne podejścia do aktorstwa.  Proszę mi powiedzieć w takim razie, czego nauczyła się Pani na planie "Wujka Foliarza"?

Bardzo dużo nauczyłam się o higienie pracy. Na planie panowały spokój i szacunek do każdego człowieka. Mieliśmy możliwość wykonywania swojej pracy w miłej atmosferze, a co za tym idzie, energia, która biła od nas wszystkich, zarówno od młodych, jak i od starszych, sprawiała, że się uzupełnialiśmy. Słuchaliśmy reżysera, który również w nas się bardzo wsłuchiwał i każdy mógł dodawać coś od siebie. 

Czyli było miejsce na improwizację, dobrze to rozumiem?

Tak. Reżyser dawał nam taką możliwość. Młodzi ludzie teraz grają oszczędniej, przy użyciu niewielu środków, co mnie szalenie urzekło. Co najważniejsze, sprawdziło się też na ekranie.

Czasami w scenie wystarczy jedno spojrzenie, prawda?

Tak, i to jest piękne. To hipnotyzuje. Fajnie, jak reżyser wie, kiedy tego użyć. Tutaj to wiedział. 

Czy mając możliwość improwizacji, mimo wszystko potrzebowała Pani wskazówek od reżysera? Pytam, ponieważ Borys Szyc powiedział mi kiedyś, że nawet największa improwizacja wymaga pewnych ram. 

Tak, wymaga, zdecydowanie. To nie jest tak, że rzucamy się na głęboką wodę i każdy robi to, co chce. Improwizacja to propozycje, które dajemy reżyserowi. Aktor jest niepokorną duszą i czasami tak głęboko wejdzie w postać, że urodzi się z tego coś niespodziewanego na planie. Może się to wydarzyć w pierwszym czy w kolejnym dublu. To reżyser ostatecznie decyduje, co z materiału wchodzi do ostatecznej wersji filmu. My nie mamy o tym pojęcia, dlatego seans jest zawsze niespodzianką, która nas czeka na premierze.

Skoro nie wiecie, który dubel zostanie wykorzystany, to aż prosi się o apel do początkujących aktorów, by grali zawsze z pełnym zaangażowaniem. Nigdy na pół gwizdka. 

Tak, to prawda. Nigdy nie wiadomo, które ujęcia trafią do filmu. Nigdy tego nie wiadomo, nawet jak zagrało się 100 dubli. Zawsze trzeba grać na 100 proc. możliwości. 

Chciałabym teraz zabawić się na sekundę w to, że będzie mi Pani odpowiadać jako postać, którą gra Pani w "Wujku Foliarzu". Jakie są trzy podstawowe prawdy o świecie, które powinniśmy wiedzieć?

1. Miłość nie rdzewieje. 2. Nieważne skąd pochodzisz, ważne kim jesteś w środku. 3. Spiskujmy, spiskujmy, a co z tego wyjdzie, to już inna sprawa.

Czy prawda TV naprawdę mówi prawdę?

A to my nie jesteśmy w tej telewizji Prawda TV? (śmiech). Prawda TV zawsze powie prawdę (śmiech).

Staram się kończyć swoje wywiady tak samo. Proszę mi powiedzieć, gdyby powstał o Pani film, kto by Panią zagrał?

Kto mógłby mnie zagrać? Może Nicole Kidman?

Obok nas jest Pani mąż. Kto w tym filmie zagrałby Radosława Pazurę?

W roli mojego męża obsadziłabym Hugh Granta.

Zdecydowanie. Mają ten sam urok osobisty.

Tak! Radek jeszcze nie miał możliwości zagrania takiego, no bez urazy, ale ciepłego, trochę fajtłapy. Takiego luzaka, jak Hugh Grant.

Nie pozostaje nam nic innego jak zaapelować do scenarzystów o taką rolę dla pana Radosława (śmiech). Bardzo dziękuję za wywiad. 

Było mi bardzo mi miło. Fantastyczne pytania. Bardzo dziękuję.

ZOBACZ TEŻ: 

Nominacje aktorskie w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych Mastercard OFF CAMERA 2025

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Przejdź na