Żona Lance'a Reddicka: Został nam odebrany o wiele za wcześnie
"Lance został nam odebrany o wiele za wcześnie" - Stephanie Reddick, żona zmarłego nagle gwiazdora serii "John Wick", pożegnała na Instagramie Lance'a Reddicka. Informację o jego śmierci podał w piątek portal Deadline. Aktor zmarł z przyczyn naturalnych. Miał 60 lat.
"Dziękuję wszystkim za wyrazy wszechogarniającej miłości i wsparcia oraz piękne historie, którymi dzieliliście się na tej platformie. Widzę wasze wiadomości i nie potrafię wyrazić swej wdzięczności" - napisała Stephanie Reddick.
Wdowa po Lansie Reddicku podziękowała także wszystkim, którzy w hołdzie aktorowi zagrali po jego śmierci w grę "Destiny" (Reddick użyczał głosu Komandorowi Zavali). "Lance kocha was tak samo mocno, jak kochał grę" - dodała.
Lance Reddick urodził się 7 czerwca 1962 roku. Po raz pierwszy na ekranie pojawił się w 1997 roku w serialu "Więzienie Oz". Zyskał rozpoznawalność dzięki "Fringe: Na granicy światów", gdzie wcielił się w postać Phillipa Broylesa. Sporo widzów kojarzy go z serialu "Prawo ulicy", gdzie grał przez sześć lat.
Na długiej liście produkcji, w których zagrał znajdują się między innymi: "Zagubieni", "American Horror Story: Kult" czy "Bosch" - serial, w którym grał jedną z głównych ról przez siedem lat.
W kolejnych latach występował w filmach: "Nieugięty", "Jonah Hex", "Bez kompromisów" czy "Oldboy. Zemsta jest cierpliwa".
Prawdziwa sława nadeszła dzięki serii "John Wick". Od 2014 roku wcielał się w postać Charona. Wystąpił również w czwartej części, która będzie miała premierę 22 marca na świecie i 24 marca w Polsce.
W 2022 roku wystąpił jako jedna z głównych postaci w serialu Netfliksa "Resident Evil: Remedium".
Lance Reddick w ostatnich miesiącach pracował nad kilkoma projektami, które nie miały jeszcze swojej premiery. Zagrał Zeusa w serialu Disney+ "Percy Jackson and the Olympians", który zadebiutuje na platformie w bieżącym roku.