Zmarł kolejny polski aktor
Witold Skaruch, aktor teatralny i filmowy, zmarł w środę, 17 lutego, nad ranem w Konstancinie - poinformował prezes Związku Artystów Scen Polskich, Krzysztof Kumor. Artysta miał 80 lat.
Skaruch znany był publiczności z wielu filmów. Debiutował w 1953 roku epizodem w "Celulozie" Jerzego Kawalerowicza. W 1959 r. zagrał księdza w "Pociągu" tego samego reżysera. Aktora można było zobaczyć także w filmach: "Jak być kochaną" (1962, reż. Wojciech Jerzy Has), "Przygodzie noworocznej" (1963, reż. Stanisław Wohl), "Panu Wołodyjowskim" Jerzego Hoffmana (1969), "Strachach" (1979, reż. Stanisław Lenartowicz).
Grał też w serialach m.in. w "Czterech pancernych i psie" (1970), "W labiryncie" (1988-1990), "39 i pół" (2008) oraz "Plebanii" (2009).
Od marca 2008 roku można było go słuchać w powieści radiowej "Matysiakowie".
Witold Skaruch urodził się w Ciechanowie, 11 stycznia 1930 roku. W 1953 roku ukończył Wydział Aktorski PWST w Warszawie. W 1966 roku zdobył dyplom reżyserski w PWST w Warszawie.
W latach 1953-1955 występował w Teatrze Dramatycznym w Szczecinie, a potem na scenach teatrów warszawskich: Dramatycznym (1955-1961, 1967-1982 i 1985-1992), Ludowym (1961-1965), Polskim (1965-1967).
Wystąpił w kilkudziesięciu spektaklach teatralnych m.in. w "Romeo i Julii", "Wujaszku Wani", "Antygonie", "Romulusie Wielkim", "Kartotece", "Jaskini filozofów", "Igraszkach z diabłem", "Przygodach dobrego wojaka Szwejka", "Mewie" i "Operetce".
Był reżyserem w teatrach warszawskich: Rozmaitości, Dramatycznym, Kwadracie, Teatrze na Woli oraz w Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu, w Teatrze Śląskim w Katowicach, w Teatrze Nowym w Łodzi i Teatrze Współczesnym w Szczecinie.
Ostatni raz Skaruch pojawił się na dużym ekranie w filmie "Ostatnia akcja" Michała Rogalskiego. Wystąpił w nim u boku m.in. Jana Machulskiego, Mariana Kociniaka, Barbary Kraftówny i Aliny Janowskiej. Za rolę "Rotora" był nominowany do Złotej Kaczki w kategorii Najlepsza rola męska sezonu 2008/2009.