Reklama

"Zimną wojnę" obejrzało już 225 tysięcy widzów

8 czerwca na ekrany kin w całej Polsce weszła "Zimna wojna" - nowe dzieło Pawła Pawlikowskiego, laureata Oscara za film "Ida". Zbierająca doskonałe recenzje, nagrodzona za najlepszą reżyserię w Cannes produkcja po świetnym otwarciu i wyprzedanych pokazach przedpremierowych, może pochwalić się kolejnym sukcesem.

8 czerwca na ekrany kin w całej Polsce weszła "Zimna wojna" - nowe dzieło Pawła Pawlikowskiego, laureata Oscara za film "Ida". Zbierająca doskonałe recenzje, nagrodzona za najlepszą reżyserię w Cannes produkcja po świetnym otwarciu i wyprzedanych pokazach przedpremierowych, może pochwalić się kolejnym sukcesem.
Joanna Kulig w filmie "Zimna wojna" /Łukasz Bąk / Kino Świat /materiały dystrybutora

"Zimna wojna" przyciągnęła do kin już ponad 225 000 widzów (rezultat liczony wraz z pokazami przedpremierowymi) i lada chwila osiągnie frekwencję równą końcowemu wynikowi poprzedniego filmu Pawła Pawlikowskiego, czyli uhonorowanej Oscarem "Idy", która na podobny rezultat pracowała przez cały okres wyświetlania w kinach.

Amazon, amerykański dystrybutor filmu, już zapowiedział, że premiera "Zimnej wojny" w USA odbędzie się pod koniec grudnia, czyli tuż przed głosowaniem nad nominacjami do nagród Akademii. To może oznaczać, że Amerykanie stawiają na "Zimną wojnę" jako faworyta w wyścigu po statuetki Oscara w głównych kategoriach.

Reklama

"Zimna wojna" opowiada historię trudnej miłości dwojga ludzi, którzy nie umieją żyć bez siebie, ale równocześnie nie potrafią być razem. Wydarzenia pokazane w filmie rozgrywają się w latach 50. i 60. XX wieku, w Polsce i budzącej się do życia Europie, a w ich tle wybrzmiewa wyjątkowa ścieżka dźwiękowa, będąca połączeniem polskiej muzyki ludowej z jazzem i piosenkami paryskich barów minionego wieku. 

Światowa premiera "Zimnej wojny" odbyła się w trakcie 71. Festiwalu Filmowego w Cannes. Już pierwszy pokaz wzbudził euforię publiczności, przynosząc łzy wzruszenia Julianne Moore, gratulacje od Benicio del Toro i dwudziestominutową owację na stojąco. Zaowocował też wysypem bardzo pozytywnych recenzji, porównujących polską produkcję do "La La Land" i "Casablanki". Ukoronowaniem sukcesów filmu na najważniejszej imprezie filmowej świata stała się natomiast nagroda za najlepszą reżyserię dla Pawła Pawlikowskiego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zimna wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy