Żebrowski zamiast Lindy
Zmienił się odtwórca głównej roli w filmie Pawła Chochlewa "Tajemnica Westerplatte". Bogusława Lindę, w roli majora Henryka Sucharskiego, zastąpił Michał Żebrowski.
Po raz pierwszy ujęcia do filmu "Tajemnica Westerplatte" kręcone były w 2009 roku, a główną rolę - majora Henryka Sucharskiego - grał Bogusław Linda. Pracę nad filmem jednak niespodziewanie przerwano.
Media wielokrotnie donosiły o zawirowaniach w produkcji m.in. o problemach finansowych. Głośno było także o rezygnacji i powrocie Lindy na plan filmu, a także o kłopotach aktora ze zdrowiem.
Od tego roku producentem wykonawczym projektu jest Jacek Samojłowicz. Zdjęcia wznowiono, ale już bez udziału Bogusława Lindy. Na jego miejsce, jako odtwórca głównej roli, został zatrudniony Michał Żebrowski.
"Zadzwonił do mnie producent Jacek Samojłowicz i zaproponował mi przerobienie materiału do filmu o Westerplatte. Dostałem rolę majora Henryka Sucharskiego, którego do tej pory bardzo dobrze grał Bogusław Linda. Spełniono moje oczekiwania i po prostu gramy" - powiedział PAP Żebrowski.
"To jest trudna, skomplikowana i niejednoznaczna rola. Scenariusz pokazuje życie wewnętrzne i tragedie osobiste głównych bohaterów. Pokazuje mit Westerplatte od strony psychologii człowieka, który jest na wojnie, a niekoniecznie jest szablonem skończonego, jednoznacznego bohatera" - dodał aktor.
Ekipa "Tajemnicy Westerplatte" od wtorku, 8 listopada, przez kilkanaście kolejnych dni pracuje w hali zdjęciowej przy ul. Chełmskiej w Warszawie, a następnie - na przełomie marca i kwietnia - sceny będą kręcone w plenerze.
Wcześniej sporo kontrowersji wywołał scenariusz autorstwa Pawła Chochlewa. W 2008 r. twórcy filmu zgłosili się do Kancelarii Premiera RP o objęcie patronatem "Tajemnicy Westerplatte". Jednak zespół historyków, który analizował wówczas scenariusz, ocenił go bardzo krytycznie.
"Po zapoznaniu się z ich opinią odnosimy się do tego filmu niezwykle krytycznie. Scenariusz nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. To fikcja literacka, która w dodatku uderza w godność i honor polskich żołnierzy" - powiedział cytowany w 2008 roku w "Gazecie Wyborczej" szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.
Przeciw protestom historyków stanęli artyści. Wystosowali oni list otwarty do mediów i polityków ws. filmu "Tajemnica Westerplatte". Podpisali się pod nim m.in.: Filip Bajon, Jacek Bromski, Agnieszka Holland i Jerzy Stuhr.
"Trudno nam zrozumieć, że politycy, przyznający się do solidarnościowych korzeni, uważają za stosowne wprowadzać cenzurę prewencyjną metodą faktów dokonanych, korzystając z instytucji państwa. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której legalnie i zgodnie z procedurami przyznane dofinansowanie mogło być unieważnione pod naciskiem polityków. Zwłaszcza przed powstaniem obrazu filmowego i dokonaniem jego rzetelnej oceny" - napisali twórcy listu z września 2008 roku.
Sam reżyser sprzeciwił się zdaniu historyków i w rozmowie z PAP zapewniał cztery lata temu, że "będzie to film patriotyczny, w żadnym razie nie antypolski".
Akcja "Tajemnicy Westerplatte" rozgrywa się podczas pierwszych siedmiu dni września 1939 roku. Jest to epicka opowieść o obronie polskiej placówki Westerplatte przed niemiecką armią.
W filmie grają także m.in.: Jan Wieczorkowski, Mirosław Zbrojewicz, Jan Englert, Piotr Adamczyk, Przemysław Cypryański i Paweł Małaszyński.
Autorem scenariusza i reżyserem filmu jest Paweł Chochlew.