Reklama

"Ze wszystkich sił": O wielkiej sile woli i rodzinie [zwiastun]

"Ze wszystkich sił" w reżyserii Nilsa Taverniera to wzruszająca historia walki o wspólne marzenia i jedność rodziny. Z każdą minutą akcja filmu oddala się od dramatycznego punktu wyjścia. Niesie ze sobą mocną dawkę sportowych emocji, optymizm i radość życia. Film trafi do kin 10 kwietnia.

Julien, jak wszystkie nastolatki, marzy o przygodach i mocnych wrażeniach, które dla osoby niepełnosprawnej są trudne do realizacji. By osiągnąć swój cel, osiemnastolatek namawia swego ojca do wspólnego startu w triatlonie IRONMAN w Nicei. Jedna z najtrudniejszych konkurencji sportowych na nowo zbliża, rozpadającą się pod ciężarem kalectwa syna, rodzinę. Wspierani przez najbliższych oraz grono przyjaciół ojciec i syn podejmują niewiarygodnie trudne wyzwanie.

"Zapragnąłem opowiedzieć taką historię, której bohaterowie nie są ani nadzwyczajni, ani banalni" - mówi reżyser filmu Nils Tavernier. "To mógłby być ktokolwiek spośród nas. Chciałem nakręcić film, którego bohater jest wprawdzie upośledzony, ale szybko o tym zapominamy. Widzimy różnicę, patrząc na niego, ale kiedy go akceptujemy, dostajemy w zamian energię i zapominamy o kalectwie. To wspaniałe" - dodaje.

Reklama

Historia pokazanej w filmie rodziny opowiada przede wszystkim o niepełnosprawnym nastolatku, dzięki któremu jego rodzice odkrywają kim naprawdę są, wspólnie realizują marzenia i cementują wzajemne relacje.

"W wielu rodzinach, które muszą się zmierzyć z kalectwem, zaobserwowałem energię, z jaką dziecko dąży do zmian. Nie ma na to reguły; niektóre dzieci pozostają w stanie głębokiego smutku z powodu swej sytuacji, jednak historia rodziny pokazanej w filmie, opowiada o chłopaku, który ujawnia rodzicom kim naprawdę są. Dzięki niemu, zapominają o uprzedzeniach na swój temat i odnajdują się w tym, co w nich najpiękniejsze. To wspaniałe, że 18-latek może radykalnie odmienić los swego ojca, którego konstrukcja psychiczna, ucieczka z domu i wyparcie rzeczywistości, ewoluują pod wpływem syna" - mówi Tavernier.

Warunkiem sukcesu filmu była doskonale dobrana obsada. Role rodziców reżyser powierzył Aleksandrze Lamy oraz Jacquesowi Gamblinowi.

"Jacques miał odpowiedni dla tej postaci wiek i fizjonomię. Ma surowe rysy, które szybko rozpromienia uśmiech. Jest jeszcze bardzo chłopięcy: zachował umiejętność zachwycania się i radość z przygody. To aktor, który potrafi się wzruszać pod wpływem gry partnera. Taki bohater był mi potrzebny. Alexandra była wspaniała w filmie 'Niewierni', w którym zagrała z ogromną wrażliwością i szczerością. Zwykle widujemy ją w rolach brawurowych, a to był chyba pierwszy film, w którym wykorzystano jej powściągliwość i szczerość. To mnie zachęciło do powierzenia jej roli matki" - podsumowuje reżyser.

Rola nastolatka, który odmienia swoją rodzinę, Juliena Amblarda, została obsadzona po blisko pięciu miesiącach poszukiwań.

"Z pięcioma współpracownikami, przemierzaliśmy Francję przez prawie pięć miesięcy - relacjonuje reżyser. Odwiedziliśmy 170 ośrodków, by wreszcie znaleźć chłopaka z widocznym upośledzeniem ruchowym. Prosiłem młodzież, o przysyłanie mi swoich zdjęć. Fabien przysłał mi teledysk nakręcony z kolegami, na którym było widać jak szaleje na swoim wózku inwalidzkim! Miał rozbrajający uśmiech. Zrobiliśmy próbne zdjęcia i już było wiadomo, że bije od niego blask. Dla mnie Fabien jest jak słońce. Potem należało sprawdzić czy będzie w stanie zagrać postawy i emocje, których nie odczuwał wobec rodziców. Niepełnosprawnym z mózgowym porażeniem dziecięcym trudniej jest objawiać emocje, których nie odczuwają. Przez cztery miesiące wspólnie ćwiczyliśmy także wymowę i interpretację. Podczas zdjęć Fabien zjednał sobie ekipę: gromadził wszystkich wokół siebie, bez względu na wiek i środowisko, partnerów filmowych i techników" - kończy Travenier.


Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy