Zdzisław Łęcki nie żyje. Aktor miał 90 lat
Nie żyje Zdzisław Łęcki. Aktor miał 90 lat. Informację o jego śmierci umieścił w swoich mediach społecznościowych Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, z którym przez lata artysta był związany.
"Odszedł Zdzisław Łęcki - aktor, który ponad pół wieku związany był z życiem teatralnym Opola. Do Szkoły Teatralnej trafił dzięki Aleksandrowi Bardiniemu. Studiował między innymi z Janem Kobuszewskim i Zbigniewem Zapasiewiczem. W 1966 roku przyjechał do Opola, gdzie podjął pracę w Teatrze Ziemi Opolskiej" - napisano na Facebooku Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu.
"Współpracował między innymi z Agnieszką Holland, która reżyserowała w naszym Teatrze w 2008 roku spektakl 'Aktorzy prowincjonalni' - poinformowano.
"Dziękujemy za chwile wzruszenia i inspiracji, które nam podarował. Chcielibyśmy wyrazić nasze najszczersze kondolencje wobec rodziny, przyjaciół i wszystkich tych, którzy mieli zaszczyt poznać tego wyjątkowego człowieka" - podsumowano.
"Był chodzącą historią teatru polskiego i anegdot. Zawsze uśmiechnięty i chętny do wspólnych spotkań i wspomnień. We wrześniu ubiegłego roku spotkaliśmy się w 20. rocznicę premiery 'Chłopów' w Muzeum Wsi Polskiej w Opolu" - napisano o aktorze w mediach społecznościowych Teatru Ekostudio.
Zdzisław Łęcki ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jego teatralny debiut miał miejsce w 1957 roku. Początkowo związany był z Teatrem Satyry w Łodzi, a następnie z Teatrem Ludowym w Warszawie. Od 1959 do 1966 roku był aktorem Teatru Ziemi Łódzkiej. Następnie rozpoczął swoją wieloletnią przygodę z Teatrem Ziemi Opolskiej, który wkrótce zmienił nazwę na Teatr im. Kochanowskiego.
Zdzisław Łęcki miał na koncie ponad sto teatralnych ról. Grał Kapitana w "Indyku" oraz Florka w "Królu Mięsopuście". Aktor pojawiał się również w spektaklach telewizyjnych takich jak "Zrzut", "Hotel", "Iwona, Księżniczka Burgunda" czy "Śmierć Iwana Iljicza".
Serialowi fani mogą pamiętać go z roli w serialu "Czterdziestolatek", gdzie wcielił się w kolegę Stefana Karwowskiego ze szkoły.