Zażartował ze słynnej polskiej aktorki. Publiczność nie miała dla niego litości
Rafał Pacześ i Łukasz Lodkowski byli ostatnio gośćmi podcastu "WojewódzkiKędzierski". Popularni stand-uperzy opowiadali m.in. o nietrafionych żartach, które przydarzyły im się podczas ich występów. "Lotek" przywołał z pamięci tekst o Annie Dymnej, który bardzo nie spodobał się publiczności.
Łukasz "Lotek" Lodkowski i Rafał Pacześ pojawili się w ostatnim wydaniu podcastu "WojewódzkiKędzierski". Popularny stand-uperzy opowiadali przede wszystkim o swoich występach. Prowadzących interesowało, w jaki sposób dobierają żarty.
"To weryfikuje publiczność. Masz w głowie, że coś jest super, idzie i nagle okazuje się, że nie jest super. Jeszcze w to wierzysz, więc jeszcze trzy razy to sprawdzasz" - wyjaśniał Pacześ.
Z kolei "Lotek" przypomniał swój żart o Annie Dymnej, który bardzo się nie spodobał. "Zaczynałem występ i mówiłem: 'Widzieliście, jak Anna Dymna się zapuściła?! W 'Czterech pancernych i psie' taka super, a teraz w 'Wielkiej wodzie' ją widziałem i w ogóle jej nie poznałem'. Nie wchodziło to, choć tak mnie to bawiło" - wspominał.
Wojewódzki tłumaczył, że być może ludzie nie chcą żartować z Dymnej ze względu na jej legendarne role i przede wszystkim dlatego, że ma w Polsce "rangę niezwykłego symbolu dobroci".
Z kolei Pacześ bronił żartu "Lotka", twierdząc, że brak reakcji widzów wynikał z tego, że nie widzieli jeszcze "Wielkiej wody".
"To nie jest żart, który uderza w nią. To jest żart, że minęło tyle lat" - podsumował Łukasz Lodkowski.