Zagrał w tym filmie główną rolę. Nie jest zadowolony z zakończenia historii
Remake filmu "Kruk" z 1994 roku trafi na ekrany w sierpniu tego roku. Odtwórca głównej roli, Bill Skarsgård, nie do końca cieszy się z zakończenia fabuły. Opowiedział o tym podczas wywiadu z portalem Esquire.
W ostatnim wywiadze z portalem Esquire Skarsgård podzielił się refleksjami dotyczącymi nadchodzących premier z jego udziałem. Opowiedział nieco o roli wampira w horrorze "Nosferatu" Roberta Eggersa. Wspomniał również o swojej postaci w nowej wersji "Kruka", która od momentu opublikowania pierwszych zdjęć wywołała wiele kontrowersji i sprzeciwów. Zarówno fanom, jak i osobom pracującym przy oryginale, nie przypadł do gustu obrany kierunek i wygląd głównego bohatera.
Bill Skarsgård wciela się w głównego bohatera, Erica Dravena. Jak stwierdził w rozmowie, on również ma kilka zastrzeżeń odnośnie tej produkcji. Szczególnie nie przypadło mu go gustu zakończenie, które jego zdaniem, powinno być konkretniejsze i ostateczne.
Powodem otwartego zakończenia może być chęć dalszego rozwoju historii w kolejnych produkcjach.
Historia opiera się na komiksie "Kruk" Jamesa O'Barra i opowiada o muzyku Eriku Dravenie (Bill Skarsgård), który zostaje zamordowany razem ze swoją partnerką Shelly. Z niewyjaśnionych przyczyn Eric nie umiera, a jedynie żyje w zawieszeniu na granicy życia i śmierci. Wykorzystuje tę sytuację, by zemścić się na sprawcach.
Reżyserem filmu jest Rupert Sanders ("Ghost in the Shell"). Premiera kinowa odbędzie się 23 sierpnia 2024 roku.