Reklama

Żadna premiera Disneya nie wzbudzała tylu kontrowersji. "Boją się"

15 marca 2025 roku odbyła się uroczysta premiera filmu "Śnieżka" w reżyserii Marca Webba. Historia oparta na klasycznej baśni od początku budziła sprzeciw wiernych fanów. Widzowie protestowali na długo przed pierwszym pokazem. Co wywołało tak wielkie oburzenie?

Za reżyserię "Śnieżki" odpowiada Marc Webb, twórca "500 dni miłości", "Obdarowanych" oraz dylogii "Niesamowity Spider-Man". Za muzykę do filmu odpowiedzialny był duet Benj Pasek i Justin Paul, który współpracował już wcześniej choćby przy oscarowym filmie "La La Land". Scenariusz został napisany przez Gretę Gerwig ("Barbie") oraz Erin Cressida Wilson ("Dziewczyna z pociągu").

"Śnieżka" rozwścieczyła fanów klasycznej baśni

Rachel Zegler w najnowszym filmie Disneya wciela się w tytułową królewnę. Znana z "Igrzysk śmierci: Ballady ptaków i węży" oraz "West Side Story" aktorka dzięki matce ma kolumbijskie korzenie, a dzięki ojcu - polskie. Pochodzenie gwiazdy wywołało sprzeciw wielu widzów. Znaczna część twierdzi, że jej wygląd za bardzo odbiega od klasycznego wizerunku Śnieżki z baśni braci Grimm.

Reklama

"Normalnie nie widuje się Śnieżek pochodzenia latynoskiego. Mimo że jest naprawdę ważną postacią w krajach hiszpańskojęzycznych" - przyznała w programie Variety "Actors on Actors".

Fanom nie spodobała się również wypowiedź Zegler, w której nazwała klasyczną opowieść "przestarzałą fabularnie". Aktorka podkreśliła, że nowa wersja królewny nie będzie już bezmyślnie marzyć o miłości księcia, lecz o zostaniu liderką. Znaczące zmiany fabularne nie przyczyniły się do zdobycia przychylnej opinii widowni.

Problemem okazało się także pochodzenie aktorki wcielającej się w Złą Królową - Gal Gadot. Gwiazda znalazła się na językach ze względu na swoje izraelskie korzenie i aktywne wspieranie kraju. Na domiar złego Disney zdecydował się na wygenerowanie filmowych krasnoludków przy pomocy CGI. To spotkało się z krytyką ze strony aktorów niskorosłych, którzy twierdzą, że takie podejście odbiera im możliwość pracy i jest dyskryminujące.

"Śnieżka": skromna premiera filmu. "Boją się"

Ze względu na nagromadzone kontrowersje nie zdecydowano się na głośną premierę "Śnieżki". Film został zaprezentowany widzom 15 marca na kameralnym pokazie w Los Angeles w El Capitan Theatre w Hollywood. Zarówno Rachel Zegler, jak i Gal Gadot podczas pokazu były dumne ze swojej pracy i obdarzały zebranych szerokim uśmiechem. Disney podjął wszelkie środki ostrożności, by jak najbardziej załagodzić jakiekolwiek przykre sytuacje, które mogły nastąpić podczas wydarzenia. Z tego względu aktorki w ogóle nie rozmawiały z prasą.

Kilka dni wcześniej wywiadu dla The Hollywood Reporter udzielił jednak niskorosły aktor Martin Klebba, który użyczył głosu jednemu z krasnoludków w głośnym remake'u Disneya. 

"Przez te wszystkie kontrowersje boją się reakcji ze strony różnych osób w społeczeństwie" - ujawnił podczas rozmowy.

"Śnieżka": film już niedługo w kinach!

Najnowsze, budzące wielkie emocje dzieło Marca Webba będzie można oglądać na srebrnym ekranie już od 21 marca.

Zobacz też: Emocjonujący dreszczowiec z gwiazdorską obsadą. Zwiastun wbija w fotel

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Śnieżka (2025)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy