Zadebiutuje jako reżyser
Matt Damon wkrótce po raz pierwszy stanie po drugiej stronie kamery. Gwiazdor Hollywood wyreżyseruje dramat, w którym sam zagra.
Reżyserski debiut Damona ma opowiadać historię handlowca, który przeprowadza się do małego miasta, co zmusza go do przewartościowania całego swojego życia.
Na pomysł fabuły tej produkcji wpadł przyjaciel Damona, znany z serialu "Biuro" John Krasinski. Aktorzy obecnie razem pracują nad scenariuszem tej produkcji.
Damon i Krasinski są już w trakcie rozmów z wytwórnią Warner Bros. na temat realizacji ich projektu i wszystko wskazuje na to, że prace na jego planie mogą ruszyć już niebawem.
Zaangażowanie Damona w swój debiut pod drugiej stronie kamery nie oznacza jednak, że ma on zamiar porzucić karierę aktorską. 41-letni gwiazdor niedawno zdradził, że chciałby po raz kolejny wcielić się w rolę słynnego agenta CIA, Jasona Bourne'a.
Wcześniej Damon zrezygnował z udziału w czwartym filmie z tej serii, gdyż jej reżyserią zamiast Paula Greengrassa zajął się Tony Gilroy. Główną rolę ostatecznie powierzono Jeremy'emu Rennerowi.
Mimo to, Damon ma nadzieję, że powstająca obecnie produkcja "Bourne Legacy" nie będzie ostatnią z tego cyklu. "Nigdy nie miałem nic przeciwko kolejnemu filmowi z cyklu, o ile nie wykluczał on jeszcze jednego 'Bourne'a' w wykonaniu moim i Paula Greengrassa. Z tego, co zrozumiałem, tak nie jest, więc wszystko jest w porządku - wyznał Damon.
"Naprawdę bardzo chciałbym zrobić następny film z tej serii z Paulem i jestem pewien, że kiedyś to dojdzie do skutku. Teraz pracują nad tamtym filmem, ja jednak nie tracę nadziei" - dodał aktor.