Reklama

Zaczynał jako kierowca ciężarówki. Jego filmy zarobiły miliardy!

James Cameron to jeden z najważniejszych twórców filmowych. Dzieła podpisane jego nazwiskiem wielokrotnie podbijały serca widzów na całym świecie, zarabiając jednocześnie gigantyczne kwoty. Z okazji 70. urodzin reżysera przypominamy, w czym tkwi fenomen jego artystycznego dorobku.

James Cameron: Rozwój, kariera

James Cameron urodził się 16 sierpnia 1954 w Kanadzie, jednak jako nastolatek przeprowadził się z rodziną do Stanów Zjednoczonych. To tu po raz pierwszy miał oczarować go świat kina. 

Jak wspominał w wywiadach, ogromny wpływ wywardło na nim dzieło Stanley’a Kubricka "2001. Odyseja kosmiczna". Był nim tak zainspirowany, że postanowił sam rozpocząć eksperymenty z materią filmową. 

Przez pewien czas pobierał nauki na Uniwersytecie Kalifornijskim (studiował fizykę i literaturę angielską), jednak zanim rozpoczął karierę przez pewien czas pracował jako kierowca ciężarówki oraz woźny w szkole. O miłości do kina przypomniał sobie na nowo po obejrzeniu "Gwiezdnych wojen" George’a Lucasa. Wtedy dotarło do niego, że jedynym, co chce robić w życiu, to tworzyć filmy. Wrócił do prac nad porzuconymi przed laty efektami specjalnymi, które zwróciły uwagę pracowników New World Pictures. Choć pierwszy tworzony przez niego projekt, "Piranha II", okazał się porażką, w czasie jego realizacji Cameronowi przyśnił się pomysł na kolejne dzieło. 

Reklama

James Cameron: Jego filmy zarabiają miliardy!

We wspomnianym śnie nawiedził go robot, który przybył z przyszłości, by dokonać morderstwa - to stało się podstawą scenariusza jego kolejnego filmu i pierwszego sukcesu, czyli "Terminatora", w którym główną rolę zagrał Arnold Schwarzenegger

No właśnie - "Terminator", "Titanic", seria "Avatar" - któż przynajmniej nie słyszał o tych wielkich tytułach? Okazały się ogromnym sukcesem kasowym, przynoszącym reżyserowi szacunek zarówno widzów, jak i krytyków. 

"Titanic" (1997) urzekł publiczność na całym świecie. Produkcja doczekała się blisko 60 nagród branżowych, w tym aż 11 tych najgłośniejszych — statuetek Amerykańskiej Akademii Filmowej. Produkcja na stałe wpisała się do popkultury, a kultowa scena na dziobie statku zagrana przez Kate Winslet i Leonarda DiCaprio doczekała się licznych nawiązań i odtworzeń.

"Avatar" natomiast był dla światowego kina wielką rewolucją. Epickie dzieło science fiction, które zadebiutowało w 2009 roku, zachwyciło użyciem przełomowych wówczas technik filmowych. Jego sukces przyczynił się do dalszych prac nad rozwojem produkcji 3D. Pierwsza część "Avatara" zdobyła trzy Oscary: za najlepszą scenografię, najlepsze zdjęcia oraz najlepsze efekty specjalne. Podobnym uznaniem cieszyła się kontynuacja historii, czyli "Avatar: Istota wody" z 2022 roku. 

Obie części serii, tak jak i "Titanic", znajdują się na liście najbardziej dochodowych filmów wszech czasów; produkcje zarobiły ponad dwa miliardy dolarów. Na ten moment pierwsze miejsce na liście zajmuje "Avatar", druga część jest na miejscu trzecim, a "Titanic" ma miejsce czwarte. Są to dane z dnia 25 lipca tego roku.

Tym, co należy docenić w pracy Camerona jest jego konsekwentny wkład w rozwój technologii. Dzięki ulepszeniom efektów specjalnych oraz tworzeniu nowych narzędzi od podstaw jego dzieła są zapierającymi dech w piersiach widowiskami. Warto również wspomnieć, że w 1993 roku reżyser powołał do życia firmę Digital Domain, która nieustannie pracuje nad kolejnymi udoskonaleniami filmowych efektów. 

Zobacz też: "Wielka Warszawska": Polski film przez lata czekał na realizację. Kiedyś zablokowały go władze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Cameron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy