"Z odzysku": Między dobrem a złem
Film "Z odzysku" zadaje pytanie o to, gdzie przebiega granica między dobrem a złem - tak o obrazie mówił w czwartek, 30 listopada, jego reżyser, Sławomir Fabicki. W sobotę, 2 grudnia, w Warszawie film Fabickiego będzie walczył o nagrodę Europejskiej Akademii Filmowej w kategorii "Europejskie Odkrycie 2006". Obraz ten jest polskim kandydatem do Oscara. Będzie także kandydował do Złotego Globu, nagrody Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej.
"Z odzysku" to opowieść o 19-letnim Wojtku, którego zagrał Antoni Pawlicki. Chłopak zakochuje się w starszej od siebie emigrantce z Ukrainy, Katii, matce małego Andrieja. Chce zrobić wszystko, by zapewnić kobiecie prawo do pobytu w Polsce.
Walcząc o lepsze życie dla bliskich, sam niszczy swoje. Bierze udział w nielegalnych walkach bokserskich. Podczas jednej z nich zauważa go Gazda, szef agencji ochrony i proponuje Wojtkowi pracę. Szybko wychodzi na jaw, że firma, w której zatrudnił się Wojtek, w istocie zajmuje się wymuszaniem długów. Chłopak zaczyna mieć wątpliwości, czy to co robi, jest dobre.
"Zbyt często patrzymy na ludzi i oceniamy ich, nie znając przyczyn ich decyzji. Młody bohater mojego filmu wchodzi w zło z powodu dobrych intencji" - powiedział Fabicki.
Reżyser wyjaśnił też znaczenie tytułu "Z odzysku". "Można go interpretować na kilku płaszczyznach. Po pierwsze - Wojtek zaczyna odzyskiwać długi. Po drugie - podobnie jak inni bohaterowie filmu jest człowiekiem z odzysku, drugiej kategorii, second hand. Po trzecie - film opowiada o moralnym odzyskiwaniu człowieka" - tłumaczył Fabicki.
Zapytany o to, dlaczego - jego zdaniem - film zyskał tak dobrą ocenę w różnych krajach, reżyser odpowiedział:
"Myślę, że zadecydowała o tym uniwersalność tej historii, bez względu na tło społeczne. Ludzie identyfikują się z moim bohaterem, rozumieją go, współczują mu".
"Każdy z nas był kiedyś młody, musiał decydować o sobie, a nie był jeszcze do tego dojrzały. Mój bohater nie jest dojrzały, on chciałby być mężczyzną, jemu nawet wydaje się, że jest mężczyzną. Ale jest tylko chłopcem" - ocenił Fabicki.
W obsadzie "Z odzysku" znaleźli się również Natalia Wdowina, Jacek Braciak, Jerzy Trela i odtwórczyni głównej roli w "Placu Zbawiciela" Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze - Jowita Budnik.
Film ten jest dla 36-letniego Fabickiego debiutem fabularnym. Reżyser zdobył już rozgłos w 2001 roku, kiedy za etiudę szkolną "Męska sprawa" nominowano go do Oscara.
"Z odzysku" zdobyło już wiele ważnych nagród filmowych, w tym dwie na tegorocznym festiwalu filmowym w Gdyni - za najlepsze zdjęcia i za najlepszy montaż, oraz dwie na zakończonym kilka dni temu Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Salonikach w Grecji - za najlepszą reżyserię i w kategorii najlepszy aktor (dla Pawlickiego).
W październiku "Z odzysku" otrzymało dwie nagrody na 22. Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym (WMFF) - Specjalną Nagrodę Jury za "wyjątkowe wrażenia wizualne i dźwiękowe" oraz nagrodę kanału filmowego Cinemax za najlepszy scenariusz, który Fabicki napisał wspólnie z Denijalem Hasanoviciem i Markiem Pruchniewskim.
Film otrzymał też wyróżnienie Jury Ekumenicznego na tegorocznym festiwalu filmowym w Cannes.
W walce o nagrodę EFA w kategorii "Europejskie Odkrycie 2006" konkurentami "Z odzysku" będą filmy: "Świeże powietrze" (Węgry, reż. Agnes Kocsis), "Ping pong" (Niemcy, reż. Matthias Luthardt) oraz "13 Tzameti" (Francja / Gruzja, reż. Gela Babluani).