"Wszystkie nieprzespane noce" z szansą na nominację do Oscara
"Wszystkie nieprzespane noce", emocjonalny portret współczesnych dwudziestolatków w reż. Michała Marczaka, znalazł się na liście 170 filmów, które powalczą o Oscara w kategorii Najlepszy Pełnometrażowy Film Dokumentalny. Listę wszystkich tegorocznych kandydatów do Oscara w tej kategorii opublikował na swojej stronie magazyn "Variety".
"Wszystkie nieprzespane noce", określane przez dystrybutora jako "manifest niespokojnego pokolenia urodzonych po 1989 roku", opowiadają o Krzyśku, który po zakończeniu pięcioletniego związku przeprowadza się do mieszkania swojego najlepszego kumpla, Michała. Młodzi dorośli rzucają się w wir imprez - od domówek w mieszkaniach z widokiem na Warszawę, przez festiwalowe koncerty na plaży, kończąc na suto zakrapianych melanżach w klubach.
"Raczej nie jest to - jak chce część krytyków - portret pokolenia na miarę 'Niewinnych czarodziejów' Wajdy. Marczak co prawda umieszcza swoich bohaterów w konkretnych miejscach (bywalcy nocnego życia Warszawy z pewnością rozpoznają wiele lokalizacji), jak najdalszy jest jednak od przeprowadzania socjologicznej analizy. Ważniejsze jest dla niego zadawane przez bohaterów pytanie: 'czy to gra, czy życie?', będące echem odbiorczej konfuzji - czy mamy do czynienia z wykreowaną fikcją, czy dokumentalną rejestracją" - notował po premierowym pokazie na Festiwalu Filmowym w Gdyni Tomasz Bielenia.
Film jest pełnometrażowym debiutem Michała Marczaka, oficjalnie zaliczanym do dokumentów, choć właściwie sytuuje się na granicy dokumentu i fabuły. W obrazie niełatwo jest wyznaczyć granicę między kinem a życiem - filmowymi Krzyśkiem i Michałem są Krzysztof Bagiński i Michał Huszcza, którzy wpuszczają widzów do swojego życia - a przynajmniej do jego prawdopodobnej i możliwej wersji.
"Film ma już wspaniały szeptany marketing. Widzowie polecają go sobie nawzajem, przyklejają etykietę dzieła pokoleniowego, wdzięczą się, bo "wreszcie ktoś nakręcił film o nas, współczesnych trzydziestolatkach". Zgoda, coś w tym jest. Faktycznie, z rozmów bohaterów na rauszu, bo postaci rzadko nie są tu pod wpływem alkoholu czy białych proszków, można dużo wyciągnąć, odmalować obraz generacji" -pisał jeszcze przed kinową premierą recenzent Interii, Artur Zaborski.
Produkcja do tej pory została doceniona m.in. Nagrodą Publiczności na 16. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty oraz na festiwalu w Sundance, gdzie Marczak odebrał nagrodę dla najlepszego zagranicznego reżysera filmu dokumentalnego. Po sukcesie na festiwalu prezentującym głównie kino niezależne, produkcja została dobrze przyjęta także przez amerykańskich widzów i krytyków.
Film powalczy oscarową nominację z takimi produkcjami, jak m.in. "Ostatni w Aleppo" (Last Men in Aleppo) Firasa Fayyada o wolontariuszach Białych Hełmów, "Obywatelka Jane. Walka o miasto" (Citizen Jane: Battle for the City) Matta Tyrnauera o Jane Jacobs - aktywistce i autorce książki "Śmierć i życie wielkich miast Ameryki", "Kedi - sekretne życie kotów" Ceydy Torun o pozycji i roli tych zwierząt w Stambule, "Ex Libris: New York Public Library" Fredericka Wisemana o jednej z największych i najsłynniejszych publicznych bibliotek na świecie, "Mr. Gaga" Tomera Heymanna o izraelskim choreografie Ohadzie Naharinie, który stworzył własny język tańca - GaGa, "78/52" Alexandra O. Philippe o prysznicowej scenie z "Psychozy" Alfreda Hitchcocka oraz "The Reagan Show" Pacho Veleza o prezydencie Stanów Zjednoczonych, który jako pierwszy docenił potęgę telewizji.
Spośród 170 kandydujących do Oscara tytułów następnie wybranych zostanie 15 filmów - tworzących tzw. shortlistę. Jej skład poznamy w grudniu.