Wszyscy grali w "Bokserze"
Atrakcją kieleckiego przeglądu filmów sportowych, oprócz projekcji "Boksera" oraz "Piłkarskiego pokera", była wizyta Leszka Drogosza, Daniela Olbrychskiego i Zenona Wołodkiewicza. Wszyscy grali w "Bokserze."
- Początkowo nie bardzo chciałem grać, ale reżyser Julian Dziedzina namawiał mnie, Daniel wręcz prosił, więc zgodziłem się. Od tego epizodu w moim życiu, jesteśmy do dziś przyjaciółmi, nasze rodziny utrzymują bliskie kontakty - zwierzył się widzom czarodziej ringu Leszek Drogosz.
Z dużą skromnością przypomniał, że przez 17 lat był niepokonany w kraju, a z ponad 400 pojedynków, przegrał - na początku kariery - tylko 13. Najbardziej zapamiętał ostatnią walkę, którą kończył z pękniętą kością strzałkową w nodze i potwornym bólem.
- Współpraca na planie w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie była przesympatyczna. Wiele się od Leszka nauczyłem, jestem mu wdzięczny za lata serdecznej przyjaźni. Salkę treningową w moim domu, w której ćwiczę rano dla utrzymania odpowiedniej kondycji, nazwałem im. Leszka. Na jej otwarcie przyjechało wielu mistrzów Europy, olimpijczyków i ludzi sportu polskiego - powiedział Olbrychski.
Równie interesujące rozmowy były po projekcji "Piłkarskiego pokera". Fabuła filmu przypomniała sympatykom kina i polskiego futbolu o aferze sprzed dwóch lat, która do dziś wyjaśniana jest przez organy ścigania.
Podczas kieleckiej imprezy, zorganizowanej przez Politechnikę Świętokrzyską w ramach obchodów 45-lecia uczelni, pokazano też ciekawe filmy dokumentalne. "Dojechać do końca" - prezentujący udział Dariusza Morsztyna w wyścigu psich zaprzęgów na 500 km w Norwegii, "Biegacz" - relacja z pokonania przez Andrzeja Urbaniaka trasy z Zakopanego do Gdyni, "Droga Agaty" - walka siatkarki Agaty Mróz z chorobą, "Idolka" - portret mistrzyni olimpijskiej z Vancouver Justyny Kowalczyk.