Wspomnienie o Jerzym Stuhrze. Cezary Pazura przytacza sytuację z premiery "Kilera"

Po przedstawieniu obsady i ekipy filmu okazało się, że wszystkie miejsca na sali są zajęte. Aktorzy musieli więc usiąść na dostawionych krzesłach. Pazura zajął miejsce obok Stuhra. Gdy pojawiła się scena, w której komisarz Ryba śpiewa "Widziałem orła cień", widzowie zareagowali szczerym rozbawieniem.

"A [Stuhr] się odwrócił do mnie i powiedział – naprawdę był wielkim zgrywusem – 'ja nie rozumiem, z czego oni się śmieją'" - wspominał Pazura. "Także ja słyszałem dodatkową pointę dzięki temu, że znalazłem się na tej premierze".

Odtwórca roli Jurka Kilera nie szczędził dobrych słów pod adresem niedawno zmarłego aktora. "Był bardzo 'plastyczny', a jednocześnie był zawsze sobą! To jest dla mnie największa umiejętność. Potrafił zbudować siebie w każdej roli. Wszyscy wiedzieli, że to jest Jerzy Stuhr, ale wierzyliśmy w każdą jego postać, którą budował scena po scenie" - mówił z uznaniem.

Informacja o śmierci Jerzego Stuhra pojawiła się we wtorek 9 lipca 2024 roku. Potwierdził ją jego syn Maciej w rozmowie z Onetem. Kilka miesięcy przed śmiercią Stuhr ogłosił, że kończy swoją sceniczną karierę, a jego pożegnaniem miał być spektakl "Geniusz" w Teatrze Polonia.

"Jurek przyszedł do mnie dwa lata temu, że chciałby się pożegnać z publicznością tą rolą. Całe życie był pedagogiem, był rektorem, uczył metody Stanisławskiego i uważał, że to będzie jego piękne pożegnanie" - wspominała Krystyna Janda w wywiadzie dla TVP Info. 

Z jego wybitnej filmografii wyróżnić można wiele niezapomnianych tytułów, które stały się kluczowe dla rozwoju polskiego kina: "Wodzirej" (1977), "Amator" (1979), "Seksmisja" (1984), "Kingsajz" (1987), "Kiler" (1997), "Szansa" (1980), "Persona non grata" (2005) czy "Kajman" (2006).

Jak przekazał PAP, Stuhr spocznie na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Z informacji Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Krakowie wynika, że pogrzeb artysty odbędzie się w środę, 17 lipca.