Reklama

Wpadki Batmana

Od premiery "Mrocznego rycerza" nie minęło wiele czasu, a już uważni widzowie dopatrzyli się w filmie różnego rodzaju błędów i pomyłek. Czasem są śmieszne, czasem trudne do wyłapania. Prezentujemy niektóre z nich.

Nawet tak głośny film, jak "Mroczny rycerz" nie ustrzegł się od pomyłek realizatorskich. Zresztą przy tak wielkiej produkcji jest prawie niemożliwe, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Bowiem najpopularniejszymi, gdyż wynikającymi z trybu pracy na planie, pomyłkami są te dotyczące ciągłości świata przedstawionego.

Słynny jest kubek z "Gwiezdnych wojen", który magicznym sposobem zmieniał swoje miejsce pobytu przy każdym cięciu montażowym. W "Mrocznym rycerzu" tę rolę pełnią np. włosy Jokera, które w scenie napadu na bank z niewiadomej przyczyny zmieniają nagle kolor z brązowego na zielony. W innej scenie, gdy komisarz Gordon rozmawia z Jokerem, z twarzy zabójcy na sekundę znika blizna, by w następnym ujęciu znów pojawić się na miejscu.

Reklama

Inną ciekawą pomyłką, bo dotyczącą dwóch filmów na raz, jest kwestia koloru oczu Jonathana Crane'a, czyli Stracha na wróble. W "Batmanie: Początku" jego oczy są wyraźnie niebieskie, ale w kolejnej części stają się brązowe. Czyżby brąz był bardziej modny w tym sezonie?

Nie tylko przestępcy, ale i sam Batman padł niejeden raz ofiarą pomyłki. W rozmowie z zaufanym Alfredem, Bruce Wayne mówi: "Chciałem inspirować ludzi". Jednak, gdy kamera ukazuje znów jego twarz w trakcie figury "ujęcia/przeciwujęcia", usta Christiana Bale'a pozostają nieme i nieruchome, mimo że wyraźnie słychać rozbrzmiewające słowo "... ludzi". Być może nie jest to niedopatrzenie w czasie dogrywania postsynchronów, a aktor po prostu jest brzuchomówcą...

Na koniec warto wymienić jeszcze jedną pomyłkę, nie tylko zabawną, ale też po raz kolejny w pewien sposób podobną do gafy z "Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa. Dla przypomnienia: w jednym z ujęć kosmicznej sagi do pewnego pokoju wkracza elitarny oddział szturmowców z Gwardii Imperium. Gdy jeden z nich zahacza głową o framugę drzwi, ich zwinność zostaje co najmniej postawiona pod znakiem zapytania.

Równie gapowaty okazuje się jeden z członków policyjnej jednostki do zadań specjalnych SWAT w "Mrocznym rycerzu". Gdy rozgrywa się widowiskowa zasadzka w tunelu, widzimy w pewnym momencie policjanta w helikopterze. Przy bliższych oględzinach wychodzi na jaw, że ten "ekspert" założył celownik optyczny na swój karabin... tyłem do przodu.

Takich niegroźnych niedociągnięć jest w nowym "Batmanie" o wiele więcej. Strony internetowe, zajmujące się zbieraniem takich ciekawostek, jak na razie mają listy sięgające ponad 20 pozycji. Filmowe gafy nie przeszkadzają jednak zupełnie w odbiorze filmu, a ich wyszukiwanie nie ma na celu podważenie ogromu pracy, jaki włożyli twórcy filmu w swoje dzieło. Może być to całkiem niezła rozrywka, gdy jesteśmy na seansie ulubionego filmu po raz czwarty, piąty, czy szósty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Heath Ledger | Christian Bale | Christopher Nolan | Mroczny rycerz | wpadki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy