Reklama

Witold Sadowy: Najstarszy polski aktor

7 stycznia 1920 Witold Sadowy obchodził 100. urodziny! Z tej okazji w Teatrze Ateneum odbyła się Wielka Gala Urodzinowa, na której oprócz szanownego jubilata przybyło wiele gwiazd, a w tym Barbara Krafftówna, Olgierd Łukaszewicz, Grażyna Marzec, Emilia Krakowska, Grażyna Wolszczak czy Bronisław Komorowski z małżonką .

7 stycznia 1920 Witold Sadowy obchodził 100. urodziny! Z tej okazji w Teatrze Ateneum odbyła się Wielka Gala Urodzinowa, na której oprócz szanownego jubilata przybyło wiele gwiazd, a w tym Barbara Krafftówna, Olgierd Łukaszewicz, Grażyna Marzec, Emilia Krakowska, Grażyna Wolszczak czy Bronisław Komorowski z małżonką .
Witold Sadowy obchodził 100. urodziny /Niemiec /AKPA

"Dzisiejszemu jubilatowi życzyłbym, by się nigdy nie zmieniał, bo jest bliski ideału. Zazdroszczę mu życiowej mądrości, klasy, dobroci i energii, którą ma dla ludzi. Życzę mu by spokojnie dojechał do dwusetnego jubileuszu" - powiedział Marek Barbasiewicz

Sadowy jest najstarszym żyjącym polskim aktorem oraz publicystą piszącym o teatrze. W młodości w tajemnicy przed rodzicami uczęszczał do szkoły filmowo-teatralnej Hanny Ossori przy ul. Smolnej. W 1945 znalazł zatrudnienie w Teatrze Miasta Stołecznego Warszawy pod kierownictwem Jana Mrozińskiego.

Reklama

W późniejszych latach występował w Teatrze Ateneum, Nowym, Dramatycznym, Klasycznym, Studio i Rozmaitości. Pracował pod kierunkiem takich reżyserów jak Juliusz Osterwa, Janusz Warnecki, Leon Schiller, Maria Wiercińska, Jerzy Rakowiecki, Tadeusz Byrski czy Bohdan Korzeniewski. Ze sceną pożegnał się w 1989 roku. W latach 80-tych Witold Sadowy, rozpoczął karierę publicystyczną. Współpracował m.in. z "Życiem Warszawy" i "Gazetą Wyborczą". Jest autorem książek: "Teatr. Plotki, aktorzy. Wspomnienia zza kulis", "Teatr. Za kulisami i na scenie", "Ludzie teatru. Mijają lata, zostają wspomnienia" oraz "Czas, który minął".

Mimo lat, aktor jest w doskonałej formie. Witold Sadowy żartował i rzucał anegdotami jak z rękawa, wspominał dawne czasy i cieszył się z występów młodych artystów.

"Urodziłem się bardzo dawno temu, dwa lata po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Urodziłem się w kapitalizmie, a myślałem, że umierać będę w socjalizmie, ale doczekałem znowu kapitalizmu. Kiedyś to były inne czasy. Inaczej wyglądała Polska. Miasta były piękne, a różnica między bogatymi i biednymi była kolosalna. Od dziecka interesowałem się teatrem, bawiłem się w domu, chodziłem do teatru dziecięcego" - wspomina jubilat.

Sadowy ma fenomenalną pamięć i chętnie opowiada o przeszłych wydarzeniach z dokładnością co do dnia i godziny. Ma ogromną wiedzę z zakresu historii teatru, pamięta spektakle wraz z obsadami oraz twórcami. Bez teatru i artystów nie potrafiłby żyć. Wyjątkowy jubileusz uświetniło odznaczenie publicysty Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości nadanym przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz premiera siódmej książki Sadowego - "Przekraczam setkę".

"Mam nadzieję, że Witek nadal będzie prowadził kartotekę naszego środowiska, bo jest to osoba, która wie wszystko. Jest jak encyklopedia. On w swoich felietonach opowiada i pisze o aktorach w sposób na prawdę przesympatyczny, szukający w tych osobach namiastek czegoś wspaniałego. Nie ma takich osób, które w tym wieku miały tak sprawny umysł i tak dobrą pamięć jak Witek" - spuentowała Grażyna Marzec.

AKPA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy