Reklama

"Wiosna 1941" wiosną w kinach

Polsko-izraelski film "Wiosna 1941" w reżyserii Uriego Barbasha, z brytyjskimi aktorami - m.in. Josephem Fiennesem - w rolach głównych, trafi do polskich kin wiosną - poinformowali jego producenci na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Dramat "Wiosna 1941", z akcją osadzoną w Polsce, to opowieść o losach żydowskiej rodziny w czasach II wojny światowej. Film zrealizowano na podstawie opowiadań Idy Fink - polskojęzycznej pisarki żydowskiego pochodzenia, która od 1957 r. mieszka w Izraelu, a w swojej twórczości podejmuje tematykę Holokaustu.

Główni bohaterowie filmu to ukrywające się przed Niemcami na polskiej wsi młode małżeństwo Żydów - wiolonczelistka Klara i lekarz Artur Planck oraz pomagająca im polska chłopka o imieniu Emilia, z którą Artur nawiązuje romans.

Reklama

Doktora Artura Plancka zagrał ceniony brytyjski aktor Joseph Fiennes, młodszy brat innego sławnego aktora - Ralpha Fiennesa. 38-letni Joseph Fiennes jest znany m.in. z tytułowej roli w "Zakochanym Szekspirze" Johna Maddena (1998).

Główne role żeńskie w "Wiośnie 1941" wykreowały dwie Brytyjki - Neve McIntosh jako Klara i Kelly Harrison jako Emilia. W obsadzie filmu są także polscy aktorzy, którzy zagrali mniejsze role - Maria Pakulnis, Łukasz Simlat i Mirosław Baka.

"Rzadko aktor dostaje do rąk tak świetny scenariusz" - ocenił Joseph Fiennes na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie pytany, dlaczego zdecydował się wystąpić w tym filmie.

"To piękna opowieść o miłości. A zarazem o dylematach moralnych. Tak trudnych dylematów ludzie współcześni - jak mi się wydaje - już nie doświadczają" - ocenił brytyjski aktor.

Jak powiedział, "Wiosna 1941" to prosta, a zarazem poruszająca opowieść o dramatycznych ludzkich losach, inspirowana historycznymi faktami. "Jest to dramat oparty w dużej mierze na psychologii, a nie superprodukcja w stylu hollywoodzkim" - zaznaczył Brytyjczyk.

Emocje bohaterów są niezwykle silne, lecz nie zawsze widoczne dla osób z zewnątrz - podkreślił Fiennes. "Ta rodzina doznała traumy, która wręcz paraliżuje ich emocje" - wyjaśnił.

Reżyser filmu, Izraelczyk Uri Barbash, podkreślił na konferencji, że oglądanie "Wiosny 1941" wymaga od publiczności podstawowej wiedzy historycznej nt. Holokaustu. Akcja rozpoczyna się dopiero w 1941 r., sfilmowano tylko odcinek historii, który widz musi sam osadzić w szerszym kontekście - tłumaczył.

"Wiosna 1941 jest filmem o lojalności, zdradzie, solidarności i przebaczeniu. A także o tym, jak kruche jest ludzkie życie" - powiedział Barbash.

Polska producentka filmu Ewa Puszczyńska uważa, że jego scenariusz "przedstawia historię w uczciwy sposób", nie ma w nim narodowościowych podziałów na dobrych i złych. "Polacy w tym filmie są nie tylko źli, a Żydzi nie tylko dobrzy. Dobrzy i źli ludzie byli po obu stronach" - oceniła Puszczyńska.

"Wiosna 1941" to film anglojęzyczny. Jego scenariusz, na podstawie opowiadań Idy Fink, napisał Izraelczyk Motti Lerner.

Producentami filmu ze strony Polski są Piotr Dzięcioł i Ewa Puszczyńska, a ze strony Izraela - Eviatar Dotan i Rami Damrii. Polacy stanowili dużą część ekipy, która pracowała nad tym filmem. Autor zdjęć to Ryszard Lenczewski. Scenografię przygotował Wojciech Żogała, kostiumy - Małgorzata Zacharska, charakteryzację - Marcin Rodak.

Zdjęcia kręcono latem 2007 r. w Łodzi i jej okolicach (m.in. w Konstantynowie, gdzie znajdowało się filmowe mieszkanie małżeństwa Plancków) oraz w Lublinie i jego okolicach - poinformował Piotr

Dzięcioł.

Dzięcioł zapowiedział, że do polskich kin obraz trafi wiosną, najprawdopodobniej w marcu (dokładna data nie jest jeszcze ustalona).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Warszawa | dramat | scenariusz | aktor | opowieść | film | wiosna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy