Reklama

Widzowie pokochali go w tej roli. Początkowo nie chciał jej zagrać

Ryan Gosling, który walczy o Oscara za rolę Kena w "Barbie" Grety Gerwig, udzielił obszernego wywiadu portalowi "Variety". Aktor, który wcielił się w nieszczęśnika, zakochanego bez wzajemności w bohaterce Margot Robbie, opowiedział o przygotowaniach do występu, a także jego przesłaniu.

Przed wywiadem Margot Robbie, filmowa Barbie, przyznała, że nie wyobrażała sobie nikogo innego w roli Kena. "Nie wiem, ilu czołowych aktorów zgodziłoby się na udział w filmie reżyserki, w którym imię ich postaci nie znajduje się nawet w tytule" - stwierdziła gwiazda i producentka filmu. Dodała, że Gosling miał wszystko, co było potrzebne do zagrania Kena. Potrafił łączyć elementy komediowe i dramatyczne. Zachowanie jego postaci wydawało się szczere, ale nie popadało w parodię. "No i jest niewiarygodnie śliczny. Nasz Ken nie mógł być inny" - zakończyła Robbie.

Reklama

"Barbie": Ryan Gosling początkowo odrzucił rolę Kena

Sam Gosling uważa, że nieszczęśliwie zakochana a Barbie lalka to najtrudniejsza rola w jego karierze. W rozmowie z "Variety" porównał swój występ do chodzenia po linie bez siatki asekuracyjnej, ale za to z gołą klatką i w krótkich spodenkach. Pierwotnie odrzucił zresztą tę rolę z powodu konfliktów w swoim grafiku. W wywiadzie przyznał, że były też inne powody. 

Wspominał, jak po kilku miesiącach rozmawiał ze swoimi agentami i okazało się, że rola wciąż nie została obsadzona. "Greta uważa, że to powinieneś być ty" - usłyszał od jednego z nich. Później dowiedział się, że Gerwig podczas pisania scenariusza podpisywała jego postać jako "Ken Ryan Gosling". Było to dla niego szczególnie zaskakujące, ponieważ nie spotkali się przed rozpoczęciem zdjęć. 

"Barbie": Margot Robbie codziennie dawała Goslingowi prezent

Robbie, z którą Gosling dzieli agenta, także naciskała na jego udział. Obiecała mu, że jeśli przyjmie rolę Kena, codziennie, przez cały okres zdjęć, będzie mu kupowała prezenty. Dotrzymała słowa. Gosling każdego dnia znajdował w swojej przyczepie niespodziankę w różowym opakowaniu. Były to drobiazgi — na przykład książka o koniach, tak bardzo lubianych przez Kena. Niemniej obietnica została spełniona. 

"W końcu pomyślałem: 'Kim jestem, żeby się kłócić z Gretą i Margot'? Miały swoją wizję. Wierzyły w nią. Mocniej, niż ja wierzyłem w to, że nie powinienem tego robić. Widziały coś, czego ja nie potrafiłem dostrzec" - wspominał Gosling. Przez długi czas zastanawiał się, jak zagrać Kena. Inspirację czerpał ze swoich doświadczeń jako dziecięcej gwiazdy, złaknionej docenienia jego starań. Pomocne okazały się także jego córki, z którymi ćwiczył dialogi.

Ryan Gosling o "Barbie": "To dzieło sztuki"

Gosling otrzymał za rolę Kena swoją trzecią nominację do Oscara. Sam film ma szanse na osiem statuetek, w tym tę najważniejszą, dla najlepszej produkcji roku. Pominięto jednak Gerwig w kategorii reżyserskiej i pierwszoplanową rolę Robbie. Aktor wyraził swoje oburzenie tym faktem po ogłoszeniu nominacji i nie zamierza nic dodawać do tamtego oświadczenia. Zażartował, że gdyby powiedział coś jeszcze, musiałby wyzwać kogoś na pojedynek na plaży, podobnie jak jego bohater. Zamiast tego Gosling jeszcze raz podkreślił wartości, jakie wynikają z "Barbie".

"Jeśli chodzi o reakcje ludzi, film wciąż zmusza do dialogu. [...] To jego moc. Nie potrafię porównać tego z żadną inną produkcją. Co udowadnia po raz kolejny, że to więcej niż kolejny letni blockbuster. To dzieło sztuki. Stworzone przez Gretę i Margot" - podsumował odtwórca roli Kena. 

"Barbie" weszła do kin 21 lipca 2023 roku. Film okazał się najbardziej kasową produkcją tego sezonu. Zarobił 1,446 miliarda dolarów na całym świecie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Barbie (film) | Ryan Gosling | Margot Robbie | Greta Gerwig
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy