Reklama

"Wesele" 2021 Wojciecha Smarzowskiego to film o niepamięci

Wojciech Smarzowski wyprawił "Wesele" na nowo! Prezentujemy plakat artystyczny najnowszego filmu reżysera, który zadebiutuje w kinach już 8 października.

Wojciech Smarzowski wyprawił "Wesele" na nowo! Prezentujemy plakat artystyczny najnowszego filmu reżysera, który zadebiutuje w kinach już 8 października.
Plakat artystyczny filmu "Wesele" /materiały prasowe

Wojciech Smarzowski to reżyser, który z każdym następnym filmem poprzeczkę zawiesza coraz wyżej. Jego "Kler" trzy lata temu nie tylko rozpalił dyskusję, która była początkiem wielkich obyczajowych zmian, ale zgromadził również w kinach rekordową ilość widzów. Teraz reżyser powraca do korzeni, bowiem jego najnowszy film zatytułowany jest tak samo jak debiut fabularny z 2004 roku - "Wesele".

Reklama

"Wesele" 2021: Wojciech Smarzowski o filmie

Wnikliwy, gorzki portret naszego społeczeństwa podszyty niewymuszonym humorem zapowiadał duży reżyserski talent. Pewnie jednak mało kto już wtedy przewidywał, że z czasem Smarzowski okaże się nie tylko jednym z najważniejszych współczesnych polskich reżyserów, ale też twórcą, który na warsztat konsekwentnie będzie brał najbardziej palące narodowe tematy i traumy.

Gdy światło dzienne ujrzały informacje, że reżyser po raz kolejny kanwą swojej opowieści chce uczynić wesele, niemal natychmiast zaczęły się pojawiać spekulacje, czy będzie to kontynuacja przeboju z 2004 roku. Tak nie jest, o czym przekonują reżyser, producent i aktorzy. "Jest kilka wspólnych elementów: temat, miejsce akcji, fakt, że jest to polskie wesele. Tym razem pole jego działania jest jednak o wiele szersze.

"O ile tamto 'Wesele' było socjologicznym obrazkiem polskiego społeczeństwa, jego norm, przyzwyczajeń, tradycji, teraz dochodzi jeszcze do tego opozycja: Polacy a inni, obcy" - analizuje wcielający się w jedną z ról Andrzej Chyra.

Wątpliwości rozwiewa też Arkadiusz Jakubik, który w filmie z 2004 roku wcielił się w postać notariusza, a teraz przyszło mu zagrać rolę wokalisty disco polo i wodzireja całej imprezy.

"Po osiemnastu latach mamy nowe otwarcie. 'Wesele' Smarzowskiego na bogato. Imprezę, która ze strażackiej remizy przenosi się do pałacu, bo zupełnie inny jest też status majątkowy biesiadników" - zapowiada gwiazdor.

Tematów jest jednak więcej, bo samo wesele stanowi pretekst do opowiedzenia bolesnej historii z przeszłości. Jak przekonuje reżyser, jego nowa produkcja to tak naprawdę dwa filmy w jednym - część współczesna i rozgrywająca się w 1941 roku - historyczna.

"To film o pamięci, a tak naprawdę o niepamięci. Wszystkie moje filmy wynikają z niezgody na coś" - mówi reżyser.

"Wesele": Opis filmu i aktorzy

Nowe "Wesele" to historia miłości tak mocnej, że przekracza granice, nie mieści się w ramach i jest silniejsza od wszelkich barier. To szczere spojrzenie na współczesny świat, a także dramatyczna podróż w przeszłość, która nikomu nie pozostanie obojętna. Jak mówi sam reżyser, jego najnowszy obraz ma być "opowieścią o manipulowaniu emocjami i ostrzeżeniem przed mową nienawiści".

Wesele Anno Domini 2021. Gromada podchmielonych gości szaleje na parkiecie w rytm disco polo, druhny zacięcie rywalizują ze sobą w konkursach, ktoś nagrywa wideo życzenia dla młodej pary. Wesele jakich wiele, jednak pod pozorem dobrej zabawy kryje się gorzka prawda o nas. Panna młoda w zaawansowanej ciąży (Michalina Łabacz), zdecydowana na emigrację, z rosnącym niepokojem obserwuje wybryki męża. Jej ojciec, lokalny biznesmen Rysiek (Robert Więckiewicz), tej nocy też ma więcej zmartwień niż tylko zamieszanie wokół ślubu córki. Interes życia wisi na włosku, a w tle są nie tylko wielkie pieniądze, ale także szczęście jego najbliższych.

Sytuacja zaognia się również za sprawą zaproszonych na uroczystość gości, a wszystko to obserwuje senior rodu Antoni Wilk (Ryszard Ronczewski), do którego wracają wspomnienia dramatycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy poznał miłość swojego życia. Z każdą minutą rosną emocje i odżywają najgłębsze uczucia, historie burzliwych miłości dawnych i nowych kochanków przenikają się nawzajem. Stopniowo zatraca się granica między tym co kiedyś, a tym co teraz. Na jaw wychodzą tajemnice przeszłości, nakręcające spiralę zła, z której nie ma ucieczki. Mało komu udaje się zobaczyć coś więcej poza "swoimi własnymi" prawdami. A jeśli już się uda, to najczęściej w ukryciu - w obawie i strachu przed konsekwencjami i zdemaskowaniem. Świt zastanie bohaterów w różnej kondycji, stanie emocjonalnym i z różnym bagażem doświadczeń. Pewne jest tylko jedno - z tym weselnym kacem każdy będzie musiał poradzić sobie sam.

Pośród jak zawsze doskonałej obsady znaleźli się między innymi: Robert Więckiewicz, Michalina Łabacz, Agata Kulesza, Andrzej Chyra, Ryszard Ronczewski, Arkadiusz Jakubik, Mateusz Więcławek, Przemysław Przestrzelski i najnowsze aktorskie odkrycie twórcy "Kleru" - Agata Turkot. Za kamerą stanął stały współpracownik reżysera, Piotr Sobociński Jr, autor zdjęć do takich filmów jak "Wołyń", "Róża", "Drogówka" czy ostatnio nominowanego do Oscara "Bożego Ciała". Muzykę skomponował Mikołaj Trzaska, który współpracował z Wojciechem Smarzowskim przy takich tytułach jak "Róża", "Drogówka" czy "Kler". Za scenografię odpowiada nagrodzony Orłem i Złotymi Lwami Marek Warszewski, którego prace można było podziwiać w produkcjach "Miasto 44", "Magnezja" czy "Najlepszy".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wesele 2021 | Wojciech Smarzowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy