Reklama

"Wenus w futrze" Polańskiego [zwiastun]

W internecie pojawił się pierwszy, mięzynarodowy zwiastun najnowszego filmu Romana Polańskiego "Wenus w futrze". Polska premiera obrazu zaplanowana jest na 8 listopada.

"Wenus w futrze" to adaptacja sztuki Davida Ivesa, której bohaterem jest reżyser, Thomas (Mathieu Amalric), bezskutecznie poszukujący kandydatki do głównej roli w spektaklu teatralnym. W trakcie castingu, żadna aktorka nie potrafi przekonywająco zagrać kobiety, która, na skutek umowy, ma się całkowicie podporządkować mężczyźnie. Kiedy zrezygnowany Thomas decyduje się odpuścić przesłuchania, do teatru wbiega spóźniona Vanda (Emmanuelle Seigner), arogancki i całkowicie nieokrzesany wulkan energii i erotyzmu. Reżyser niechętnie daje jej szansę prezentacji aktorskich umiejętności...

Reklama

Polański, pytany na festiwalu w Cannes, gdzie "Wenus w futrze" miało światową premierę, o powody, dla którego zdecydował się zaadaptować na potrzeby kina sztukę Ivesa, odparł: "Uwiódł mnie humor tekstu, który jest znakomitym materiałem dla pary aktorów i satyrą na seksizm".

Najnowszy film Polańskiego pokazany został przedpremierowo na wrześniowym Gdynia - Film Festiwal.

"Wenus w futrze" opowiada co prawda o kulisach teatru, ale nawet niewprawny widz z łatwością odkryje tu wątki autobiograficzne. Wystarczy rzut oka na Matthieu Amalrika, by bez trudu dostrzec w nim fizyczne podobieństwo do Romana Polańskiego (w czym wydatnie pomaga nałożona aktorowi peruka). Polski reżyser puszcza również oko do widza, kiedy Vanda indaguje Thomasa o jego fascynację bohaterem sztuki, jakby na wstępie chciał zamknąć usta wszystkim tym, którzy w postaci granego przez Amalrika reżysera chcieliby widzieć odbicie samego Polańskiego - pisał z Gdyni wysłannik INTERIA.PL.

"Przy filmie 'Wenus w futrze' trzeba było dać więcej niż sto procent, to taki film, w którym ocierasz się o autoironię, karykaturę, groteskę" - mówił w rozmowie z Anna Serdiukow Matthieu Amalric. "Opowieść rozpisana na dwoje aktorów, dodatkowo zamknięta w przestrzeni sceny teatralnej niesie ze sobą ryzyko... Ale ta historia jest wielopłaszczyznowa, można ją interpretować na wiele sposobów, dlatego jest tak ciekawa. Ponad tą pierwszą, fundamentalną warstwą, czyli opowieścią o mężczyźnie i kobiecie, unoszą się wszystkie "obsesje" reżysera: klaustrofobiczne sytuacje, dominacja, manipulacja, erotyka, jest też aspekt symboliczny - to niemalże traktat, przypowieść o tym, gdzie jest miejsce dla sztuki w życiu człowieka, co sztuka potrafi zrobić z artystą, czy należy się temu poddać, czy z tym walczyć. Myślę, że Roman Polański zrobił film o sobie, o tym w jakim momencie życia jest" - dodawał aktor.

Film "Wenus w futrze" ("Venus in Fur"/"La Venus a la fourrure") jest koprodukcją francusko-polską. Autorem zdjęć jest polski operator Paweł Edelman. Muzykę skomponował Alexandre Desplat.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wenus w futrze | Roman Polański | zwiastuny | wenus w futrze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy