Reklama

"War Through the Eyes of Animal": Sean Penn w ukraińskim filmie wojennym

Sean Penn, dwukrotny laureat Oscara za role w filmach "Rzeka tajemnic" i "Obywatel Milk", od początku agresji Rosji wspiera zaatakowaną Ukrainę i angażuje się w działania mające na celu pomoc w zakończeniu wojny. Teraz jego zaangażowanie przyjmie nieco inną formę. Gwiazdor wystąpi w ukraińskim filmie wojennym zatytułowanym "War Through the Eyes of Animal" ("Wojna oczami zwierzęcia").

Sean Penn, dwukrotny laureat Oscara za role w filmach "Rzeka tajemnic" i "Obywatel Milk", od początku agresji Rosji wspiera zaatakowaną Ukrainę i angażuje się w działania mające na celu pomoc w zakończeniu wojny. Teraz jego zaangażowanie przyjmie nieco inną formę. Gwiazdor wystąpi w ukraińskim filmie wojennym zatytułowanym "War Through the Eyes of Animal" ("Wojna oczami zwierzęcia").
Sean Penn na festiwalu w Cannes 2023 / Pascal Le Segretain /Getty Images

Jak informuje portal "The Hollywood Reporter", film "War Through the Eyes of Animal" będzie miał charakter antologii. Zostanie złożony z dziewięciu opowieści, których wspólnym motywem będzie trwająca wciąż wojna. Jak sugeruje tytuł, wszystkie nowele składające się na tę antologię będą pokazywać wojenne historie widziane z perspektywy zwierząt. Sean Penn wystąpi w dziewiątej i ostatniej historii - wcieli się w rolę amerykańskiego inżyniera dźwięku, który 24 lutego 2022 roku przypadkiem staje się świadkiem wybuchu wojny.

Reklama

Sean Penn: Największy przyjaciel Ukrainy wśród gwiazd?

Reżyserem antologii będzie twórca głośnego filmu "Plemię" z 2014 roku, Mirosław Słaboszpycki. Zdjęcia do filmu będą kręcone w Ukrainie i w Los Angeles, rozpoczną się już latem tego roku. Premiera zaplanowana została na najbliższą zimę.

"Jestem absolutnie podekscytowany wzięciem udziału w tym projekcie. To dla mnie zaszczyt móc pracować z niesamowitym aktorem, wspaniałą osobą i jednym z największych przyjaciół Ukrainy, Seanem Pennem. Był razem z nami, gdy wybuchała wojna w lutym 2022 roku i pokazał, jak wygląda ta wojna w swoim filmie dokumentalnym. Jego wsparcie dla nas jest nieocenione" - powiedział Słaboszpycki.

"Wszystkie opowieści z naszego filmu oparte są na prawdziwych historiach. To dla nas kluczowe, że artyści pokroju Seana Penna nie tylko uznają przerażającą rzeczywistość, jaką pokazujemy, ale też dodają swój głos. Podkreśla to znaczenie tematu zagłady ekologicznej na Ukrainie. Każda kula, każdy odłamek rakiety, każdy zrzut skażonego paliwa zanieczyszcza naszą ziemię. Stanowi wolno działającą broń chemiczną niszczącą nasz ekosystem. Sean Penn był naocznym świadkiem sytuacji na Ukrainie i nie trzeba go przekonywać o wadze tego tematu. Należy on do wybranej grupy gwiazd, które całym sercem wspierają sprawy, w które wierzą i są gotowe do działania" - dodał producent filmu, Oleg Kokhan.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Sean Penn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy