W piątej części „Krzyku” szykuje się rewolucyjna zmiana
Trwającej aktualnie realizacji piątej części „Krzyku” towarzyszą podobne problemy, co wszystkim innym produkcjom filmowym na całym świecie. Zdjęcia trzeba przerywać, gdy tylko na planie pojawią się jakieś osoby zakażone koronawirusem. Praca posuwa się jednak do przodu i z tego, co mówi Roger L. Jackson, który w serii „Krzyk” użycza głosu filmowemu mordercy Ghostface’owi, widzowie mogą spodziewać się pewnej rewolucyjnej zmiany.
"Pojawiły się plotki dotyczące ultra-białej maski filmowego zabójcy. Mogę powiedzieć, że główny filmowy zabójca nie będzie skrywał się za ultra-białą maską. Będzie to coś innego, a nie biała maska" - powiedział Jackson w wywiadzie dla portalu "Ghostface UK".
Porzucenie ikonicznej maski mordercy z serii "Krzyk" trzeba uznać za rewolucję. Zainspirowana obrazem Edvarda Muncha biała twarz ducha to bowiem znak charakterystyczny serii. Niezadowolenie fanów wzbudziło już użycie innej maski w serialowej wersji "Krzyku". Można się więc spodziewać, że zapowiedziana przez Jacksona nowa maska również podzieli widzów. Więcej będzie jednak wiadomo, gdy zostanie pokazana, słowa Jacksona są bowiem tak nieprecyzyjne, że trudno wyciągać z nich daleko idące wnioski.
W piątej części "Krzyku" pojawią się twarze dobrze znane z poprzednich czterech części serii. Do swoich ról powrócą Neve Campbell, Courteney Cox i David Arquette. Wśród nowych twarzy w filmie "Krzyk 5" zobaczymy Jacka Quaida, Jennę Ortegę, Kyle’a Gallnera i Dylana Minnette’a.
Fabuła filmu reżyserowanego przez Matta Bettinelliego-Olpina i Tylera Gilletta jest owiana tajemnicą. "Piąta część pasować będzie do całej serii perfekcyjnie. Przez lata cykl 'Krzyk' radził sobie bardzo dobrze w przywoływaniu pewnych nostalgicznych aspektów w scenariuszach. Bez dwóch zdań tak samo będzie i teraz. Jestem bardzo, bardzo zadowolona ze scenariusza piątej części i tego, co przed nami" - mówiła o filmie Ortega w wywiadzie dla "Entertainment Weekly"