Reklama

W czwartek poznamy nominacje do Oscarów. Czekają nas zaskoczenia?

W czwartek 23 stycznia 2025 roku poznamy nominacje do 97. rozdania Oscarów. Dziennikarz portalu "Variety" rozmawiał z grupą członków Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Z ich wypowiedzi wynika, że możemy oczekiwać wielu zaskoczeń, zarówno przy ogłoszeniu nominacji, jak i podczas rozdania.

Clayton Davies opublikował swoje przemyślenia po terminie, do którego członkowie Akademii mogli przesyłać swoje głosy. Był on dwukrotnie przekładany z powodu groźnych pożarów, które nawiedzają Los Angeles od początku stycznia. 

"The Brutalist" za długi dla członków Akademii?

Davies zaznaczył, że niespodzianki i zaskoczenia są wpisane w sezon oscarowy. Z jego rozmów wynika, że zawiedzeni mogą być twórcy "The Brutalist", jednego z najmocniejszych filmów w wyścigu. Otrzymał on trzy Złote Globy — za najlepszy dramat, reżyserię i pierwszoplanową rolę Adriena Brody'ego — oraz nominacje od Gildii Producentów i Reżyserów. Przepadł jednak wśród członków Gildii Aktorów, którzy wyróżnili go zaledwie jedną nominacją — za rolę Brody'ego. 

Reklama

Osoby, z którymi rozmawiał dziennikarz, narzekają na długi metraż filmu, wynoszący ponad trzy i pół godziny. Przyznają, że są pod wrażeniem reżyserii Brady'ego Corbeta oraz strony technicznej, ale nie potrafią obejrzeć dzieła do końca. Wpływa to nie tylko na szanse oscarowe "The Brutalist" podczas rozdania, ale też ewentualną nominację za rolę drugoplanową dla Felicity Jones, która pojawia się dopiero w drugiej połowie filmu.

Czekają nas zaskoczenia w nominacjach aktorskich?

Członkowie Akademii zdradzili także, że liczą się z wynikami Złotych Globów. Dlatego przed oddaniem swoich głosów postanowili nadrobić filmy "I'm Still Here" i "Prawdziwy ból", za które nagrodzono Fernandę Torres i Kierana Culkina. Rozmówcy Daviesa potwierdzili także, że na ich listach wysokie pozycje zajmują "Emilia Pérez" i "Kompletnie nieznany". Niewielu wskazało z kolei na "Nickel Boys" RaMella Rossa i "Ward Truths" Mike'a Leigh. 

Dziennikarz wskazał także, że jest kilkoro aktorów, którzy starają się o nominację w kategorii drugoplanowej, chociaż w rzeczywistości grają rolę pierwszoplanową. Wymienił między innymi Kierana Culkina w "Prawdziwym bólu", Zoe Saldañę w "Emilii Pérez" i Arianę Grande w "Wicked". Niektórzy z jego rozmówców przyznali, że oddadzą na nich swoje głosy. Wybiorą jednak kategorię aktora lub aktorki pierwszoplanowej.

"Przysięgły nr 2" Clinta Eastwooda wśród najlepszych filmów roku?

Co ciekawe, wielu członków Akademii umieszcza na swojej liście dziesięciu najlepszych filmów "Przysięgłego nr 2" Clinta Eastwooda. Głosujący producenci i reżyserzy chcą tym samym pokazać swój szacunek dla 94-letniej legendy kina, a także utrzeć nosa wytwórni Warner Bros., która wprowadziła jego ostatni film do kin w ograniczonej dystrybucji. 

Jakie niespodzianki przyniosą nominacje do 97. rozdania Oscarów? Przekonamy się już w czwartek 23 stycznia.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Przysięgły nr 2 | The Brutalist | Emilia Pérez | Prawdziwy ból | Wicked
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy