W Berlinie rusza 5. festiwal filmów polskich
Piąta edycja największego w Niemczech festiwalu filmów polskich FilmPOLSKA rozpoczyna się w czwartek w Berlinie. Ze względu na żałobę narodową w Polsce odwołano uroczystość otwarcia festiwalu.
Przez najbliższy tydzień publiczność berlińska będzie mogła zobaczyć zarówno najnowsze produkcje polskiego kina, jak również ważne filmy sprzed lat oraz dokumenty.
Jak powiedział Marcin Zastrożny z Polskiego Instytutu w Berlinie, główny nurt tegorocznego festiwalu wyznaczają trzy cykle: "Młode polskie kino", czyli filmy najnowsze, "Solidarność w kinie", związany z 30. rocznicą powstania ruchu "Solidarność" oraz filmy studia producenckiego Opusfilm.
W ramach pierwszego cyklu pokazane zostaną m.in. "Wojna polsko-ruska" w reż. Xawerego Żuławskiego, "Galerianki" w reż. Katarzyny Rosłaniec, "Tatarak" Andrzeja Wajdy, "Wszystko, co kocham" Jacka Borcucha czy "Operacja Dunaj" Jacka Głomba.
Cykl poświęcony "Solidarności" obejmuje obrazy należące do klasyki polskiego kina, m.in. "Człowiek z żelaza" Wajdy i "Śmierć jak kromka chleba" Kazimierza Kutza, ale także dokumenty oraz nowe produkcje, jak "Popiełoszuko".
Według Zastrożnego, z roku na rok zainteresowanie festiwalem FilmPOLSKA rośnie. Jednak przeszkodą w dotarciu do szerszej publiczności w Niemczech jest to, że większość pokazywanych filmów nie jest tłumaczona na język niemiecki. Dostępne są jedynie wersje z podpisami angielskimi. Zastrożny powiedział, że w tym roku organizatorzy festiwalu na własny koszt przygotowali napisy niemieckie do dwóch filmów: "Wojna polsko-ruska" i "Popiełuszko".
Festiwal, organizowany przez Instytut Polski, odbywa się w pięciu berlińskich kinach studyjnych oraz trzech klubach. Potrwa do środy 21 kwietnia.